Trenerzy o meczu Pogoń - Nielba
Piotr Mandrysz, trener Pogoni Szczecin
- Powiedziałbym tak. Widząc przebieg pierwszej połowy spotkania byłem przekonany, że jesteśmy w stanie odrobić trzy bramkową porażkę z pierwszego spotkania. Byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, dominowaliśmy na boisku, przeciwnik oprócz jednej próby strzału z rzutu wolnego nie miał nic. Po przerwie szybko zdobyliśmy drugą bramkę i wydawało się , że będą następne. Ewidentny błąd sędziego, który pokazał drugą żółtą kartkę Woźniakowi, mimo iż ten nie wykonywał wslizgu i to nie on został uderzony w rękę. Ta pomyłka spowodowała, że sędzia swoją decyzją wpłynął na przebieg spotkania, bo musieliśmy grać w dziesiątkę. Myślę, że gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu to dalsze bramki byłyby kwestią czasu i tą przypadkową porażkę z rundy jesiennej odrobilibyśmy z nawiązką.
Krzysztof Knychała, trener Nielby Wągrowiec
- Mój zespół na pewno zagrał źle. Nie poznawałem ich, nie mieliśmy tak grać. Był to zespół wystraszony, który do końca nie wiedział po co tu przyjechał. Co do drugiej połowy, Pogoń nie pozostawiła nam wyboru - mogliśmy zagrać bardziej ofensywnie. Rzut karny powinien zostać wykorzystany, my go nie wykorzystaliśmy i mecz został przegrany. To jest drugi mecz, w którym zespół pokazuje, że poza chęciami jest chyba jeszcze nie do końca dojrzały i jest jeszcze za wcześnie na walkę o te czołowe lokaty. Gratuluje Pogoni, dotrzymała do końca i zdobyła trzy punkty.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|