Powrócić na właściwe tory...
W środowy wieczór (godz. 19:00) w Bydgoszczy piłkarze Pogoni Szczecin rozegrają zaległe spotkanie z Zawisza Bydgoszcz, które z różnorakich powodów było już kilkakrotnie przenoszone. Będzie to dla Portowców niewątpliwie kolejny ważny mecz. Ostatnie spotkania w wykonaniu podopiecznych Piotra Mandrysza nie zachwycają. Granatowo - bordowi w trzech ostatnich pojedynkach zdobyli zaledwie jeden punkt. Gdyby nie straty pozostałych ekip szczecinianie spadliby z pewnością na dużo niższą pozycję...
Na zdj. Tak cieszyli się jesienią piłkarze Pogoni po meczu z Zawisza, czy tym razem będzie podobnie?
W 26 meczach szczecinianie zdobyli 46 punktów, a liderujący MKS Kluczbork ma ich o pięć więcej, jednak rozegrał też o jedno spotkanie więcej. Drużyny bezpośrednio 'za plecami' Pogoni mają o oczko, dwa mniej. Bez wątpienia atrakcją tego meczu będzie także pojedynek na ławkach trenerskich. Zawiszę prowadzi bowiem były szkoleniowiec Pogoni - Mariusz Kuras. Wiadomo, że działacze ze szczecińskiego klubu pożegnali się z 'Mariem' nieelegancko i bez wątpienia Kuras będzie chciał im udowodnić swoją wartość. Trener bydgoskiej drużyny podglądał Portowców w przegranym meczu z Elaną w Toruniu 2:3. Jak powiedział zapowiada się w Bydgoszczy rekord frekwencji na meczu z Pogonią, liczy także na szczecińskich kibiców, którzy wspaniale potrafią dopingować swoich pupili.
Faworytem potyczki, mimo słabszej postawy Pogoni będą goście. Gospodarze plasują się bowiem dopiero na jedenastym miejscu. Nie można jednak nikogo przekreślać, aczkolwiek bydgoszczanie mogą mówić o dobrej passie. W cztereh ostatnich meczach zdobyli osiem oczek. Jesienią po dwóch bramkach Kowala i jednej Woźniaka Pogoń wygrała na własnym obiekcie 3:0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|