Ważne punkty lidera
O tym, że Drawa II nie odpuszcza meczu z Hubertusem przekonaliśmy się widząc w jej składzie piłkarzy pierwszej drużyny Łukasza Śledzia i Tomasza Walkiewicza. Goście przystąpili do meczu z wiarą we własne siły, jednak obrona Hubertusa grała bezbłędnie do końca meczu. Zawodziła natomiast skuteczność gospodarzy, co wynikało także z tego, że w Białym Borze w minionym tygodniu wróciła zima i obfity śnieg uniemożliwił treningi na boisku.
Na szczęście odśnieżyliśmy je sami, a reszty dopełniły plusowe temperatury. Decydujące okazały się dwie minuty meczu. Najpierw po zagraniu Roberta Sztuby jego podanie przedłużył Krzysiek Warda, a piłkę w siatce umieścił zamykający akcję ze skrzydła Grzesiek Orlik. Potem rzut wolny z daleka wykonał Robert Sztuba tak precyzyjnie, że Przemysław Krymowski nie zdołał wybić piłki z bramki. Wynik nie uległ zmianie już do końca meczu, choć Hubertus zmarnował jeszcze wiele okazji, fundując sobie nieco nerwową końcówkę.
Byłaby ona jeszcze bardziej nerwowa, gdyby Krzysiek Szcześniak nie przeciął lotu zmierzającej do bramki piłki. Generalnie jednak sukces gospodarzy był absolutnie zasłużony. Trzeba oddać honor gościom, że grali fair, nie potrafili jednak rozerwać bardzo mobilnej obrony gospodarzy.
Pocieszające dla liderów grupy południowej jest fakt, że nie grając jeszcze na całą pełnię swych możliwości, uporali się z rywalem należącym do jej czołówki. Hubertus dzięki udanym zimowym wzmocnieniom ma dziś duże pole manewru ze składem i to powinno procentować w przyszłości. A za tydzień w Szczecinku mecz na szczycie z Wielimiem i kolejne powroty do drużyny. Będzie się działo!
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: goleador |
|