Spartakus Pyrzyce przegrał sobotnie spotkanie z OPP-Powiat Kołobrzeski 2:3 (23:25, 25:27, 25:23, 25:20, 13:15). Była to druga z rzędu przegrana pyrzyczan w tie-breaku przed własną publicznością.

29 października Spartakus przegrał w Pyrzycach z Energetykiem Gryfino. Pyrzyczanie wygrali wtedy 2 pierwsze sety, jednak po okresie "radosnej" gry w drugim secie, kiedy trener posadził na ławce kapitana, drużyna kompletnie się pogubiła. Tego seta, po powrocie Michalskiego na parkiet, udało się jeszcze wygrać, ale w kolejnych odsłonach oglądaliśmy cień zespołu, który rozpoczął spotkanie.



W meczu z OPP-Powiat Kołobrzeski przebieg meczu miał inne oblicze. To przyjezdni wygrali 2 pierwsze sety. Spartakus Pyrzyce "grał jak z nut"... ale tylko do 10 punktów. Później zaczynały się schody, rywale doskakiwali przy 20-tym punkcie i końcówki rozstrzygali na swoją korzyść.



Trzecia partia zaczęła się popisową grą pyrzyczan. Łatwo odskoczyli rywalom, ale przy stanie 10:3 gra ponownie stanęła. Przewaga "topniała w oczach" jednak była na tyle wysoka, że udało się nie przegrać tej partii. 4 set wygrany 25:20 napawał optymizmem.


Niestety w tie-breaku historia się powtórzyła. Do stanu 6:4 pyrzyczanie pewnie zdobywali punkt za punktem, ale 3 nieudane ataki i zepsuta zagrywka spowodowały, że po zmianie stron prowadzili goście. Kołobrzeg powiększał przewagę, a Pyrzyczanie poderwali się dopiero przy piłkach meczowych. Zdobyliśmy 3 punkty z rzędu, ale to wszystko na co było nas stać. Ze zwycięstwa cieszyli się młodzi siatkarze z Kołobrzegu.