Kolejny przeciwnik na deskach
W minioną sobotę Energetyk podejmował kontrkandydata do awansu, AZS UKW Bydgoszcz. Po emocjonującym meczu zwyciężyli gryfinianie, robiąc tym samym kolejny krok w kierunku pierwszej ligi.
Pierwsza runda zbliża się do końca. Sobotni mecz w Gryfinie był przedostatnim ligowym spotkaniem Energetyka w tym roku. Popularna Energia podejmowała AZS UKW Bydgoszcz, który przed tym sezonem zmienił swój oblicze. Z drugoligowego "średniaka" AZS urósł do rangi głównego kandydata do awansu. Głównie za sprawą licznych sponsorów i nowych zawodników z przeszłością w ekstraklasie i pierwszej lidze, którzy pojawili się w Bydgoszczy przed tym sezonem. Choć w AZS-ie nie mówią otwarcie o tym, że celem w tym sezonie jest awans, to jasne jest, że każdy inne rozstrzygnięcie na koniec sezonu będzie porażką dla akademików. Zresztą o tym, że bydgoszczanie poważnie traktują walkę o awans świadczyć może ich przyjazd do Gryfina. Już dzień wcześniej przyjechali do Szczecina, a w Gryfinie pojawili się bardzo wcześnie. Ich zachowanie na niemal godzinnej (!) rozgrzewce również świadczyło o ich wielkiej woli zwycięstwa. W poprzedniej kolejce AZS przegrał bowiem z Gwardią Koszalin i porażka w Gryfinie byłaby dla nich kolejnym ciosem i zmniejszyłaby ich szansę na awans. Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry. W 10 minucie było 4:4. Wtedy do roboty wzięli się gospodarze, którzy szybko wyszli na prowadzenie 7:4. AZS grał jednak ambitnie do końca pierwszej połowy i doprowadził do remisu 12:12 - takim wynikiem zakończyła się ta część gry. Drugą połowę lepiej rozpoczęli gryfinianie. Energetyk ładnie wiązał akcję i miał wiele czystych sytuacji rzutowych, jedyne co zawodziło to skuteczność. Mimo i tak przeciętnej skuteczności gryfinianie w 49 minucie prowadzili 21:16. Chwilę wcześniej czerwoną kartkę za trzecią karę dwóch minut otrzymał Karol Królik, lider bydgoskiej siódemki. Wydawało się, że jest już po meczu. Jednak Bydgoszcz podobnie jak w pierwszej połowie, tak i w drugiej grał do końca. AZS zastosował w obronie taktykę "każdy swego", co doprowadziło do zamieszania na parkiecie. Wykorzystali je goście i zmniejszyli stratę do jednej bramki (22:21). W końcówce szybkimi, indywidualnymi akcjami popisali się jednak Adam Wojciechowski i Tomasz Stanisławek, przesądzając o cennym zwycięstwie Energetyka. Energetyk Gryfino - AZS UKW Bydgoszcz 26:23 (12:12) ENERGETYK: Fornal, Szot - Podfigurny 5, Galus 4, Adamczewski 3, Blejsz 3, Palto 3, Wojciechowski 3, Stanisławek 2, Tołyż 2, Matoszko 1, Krzyżanowski. Dla AZS-u bramki zdobywali: M. Kozłowski 2, M. Łukasiewicz 1, T. Burliński 1, K. Michniewicz 3, Ł. Wiśniewski 4, J. Knopik 2, P. Wójtowicz 5, K. Królik 5. relacjďż˝ dodaďż˝: kaem83 |
|