Już jutro rusza kolejny sezon PLK. Swój pierwszy pojedynek Akademicy z Koszalina rozegrają na wyjeździe, a rywalem będzie jeden z faworytów całego sezonu - PGE Turów Zgorzelec.

Drużyna ze Zgorzelca do nowego sezonu przystępuje całkowicie przemeblowana, nie ma już w niej jej liderów z poprzedniego sezonu, natomiast nadal w Zgorzelcu pozostał twórca potęgi PLK - Saso Filipowski. Natomiast koszalinianie mają w tym sezonie wysoce postawione cele, co tylko potwierdzają ich letnie zakupy. W AZSie brakuje typowego centra, ale ich niezwykle szybka koszykówka, nieraz napsuje krwi faworytą.



Dariusz Szczubiał, szkoleniowiec AZS jest pełen wiary w sukces swojego sezonu, co potwierdził w wypowiedzi na wczorajszej przedsezonowej konferencji prasowej.

- Celem jest zdobycie tytułu mistrza Polski, bo po to przystępuje się do tych rozgrywek. Natomiast plan minimum to powtórzenie osiągnięcia z poprzedniego sezonu.

Akademicy w ok.90 procentach zrealizowali swój plan przygotowań do nowego sezonu oraz w drużynie przybyło kilku ciekawych zawodników takich jak m.in. obrońca Łukasz Diduszko, Amerykanin Javie Mojica czy sprowadzony z francuskiego Nanterre, Amerykanin Steffon Bradford. Warto dodać, że z drużyny nie odeszli m.in.: Dante Swanson, George Reese, Jeff Nordgaard.


Ze względu na trwający wciąż remont hali ZOS Gwardia akademicy w trzech pierwszych kolejkach grać będą wyłącznie na wyjazdach. Po raz pierwszy przed swoimi kibicami zespół zaprezentuje się dopiero 8 października w meczu ze Zniczem Jarosław. W sprzedaży wciąż jeszcze są karnety na mecze AZS w cenie 500 zł. Ceny biletów w nowych rozgrywkach to 26 i 13 zł (normalny i ulgowy) na dużą trybunę oraz 30 i 15 zł na trybuny boczne.

źródło: własne / Głos Koszaliński