Niedzielny niedosyt
Szczecinianie stracili pierwsze punkty w nowym sezonie. Duma Pomorza zremisowała z Zagłębiem Lubin 2:2 (2:1). Nieco ponad kwadrans potrzebowali goście aby rozwiązać worek z brakami. Vahan Bichakhchyan dobrym podaniem obsłużył Kamila Grosickiego, który znalazł się na boku pola karnego. Piłka zaplątała się pod nogami kapitana Pogoni, ale ten zdołał ją opanować i dograć do Efthymiosa Koulourisa. Grek ją przyjął i silnym uderzeniem z powietrza strzelił trzecią bramkę w tym sezonie.
Radość z prowadzenia nie trwała długo. Tomasz Pieńko na jeden kontakt rozegrał piłkę z Mateuszem Wdowiakiem i płaskim strzałem z dystansu zaskoczył Valentin Cojocaru. W 28. minucie Zagłębie wyszło na prowadzenie. Rzut karny na gola zamienił Dawid Kurminowski. On także wywalczył jedenastkę, kiedy to po jego strzale piłka trafiła w rękę Benedikta Zecha. W 40. minucie w poprzeczkę Miedziowych huknął z rzutu wolnego Vahan Bichakhchyan.
Szczecinianie tuż po przerwie mogli wyrównać. Po składnej akcji wyraźnie przestrzelił Kamil Grosicki. Im bliżej końca spotkanie tym bardziej rosła przewaga Pogoni. Miedziowi w porę zablokowali Vahana Bichakhchyana, a strzał Efthymiosa Koulourisa pewnie złapał bramkarz gospodarzy. W 83. minucie goście znaleźli drogę do bramki. Po kontrataku Kamil Grosicki dośrodkował na głowę Patryka Paryzka, który pojawił się na boisku kilka minut wcześniej.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|