Sandra Spa Pogoń coraz wyżej. Jest szansa na baraże
Szczypiorniści Sandra Spa Pogoni Szczecin wzięli rewanż z Budimexem Stalą Gorzów. W 2. kolejce nasi panowie musieli uznać wyższość szczypiornistów dowodzonych przez Oskara Serpinę. Kapitalne zawody rozegrał kapitan Portowców, Filip Wrzesiński. To on rozpoczął strzelanie, a po jego świetnej serii prowadziliśmy już 9:2. Do przerwy jego dorobek zatrzymał się na 7 bramkach. Po zmianie stron dołożył tylko jedną, ale w najbardziej kluczowym momencie tego spotkania. Wynik brzmiał już bowiem 18:17. Więcej w relacji poniżej.
Trener Wojciech Jedziniak w całym meczu skorzystał z usług zaledwie 11 zawodników. Jak zwykle istotną rolę odegrał Maksym Wiunik. Strach pomyśleć, co by było, gdyby nie strzegł bramki Pogoni.
Do przerwy wszystko ułożyło się zgodnie z planem. Prowadzenie 14:9. Dodajmy przy tym, że gościom udało się rzucić naprawdę niewiele. Znacznie gorzej nasz zespół wyglądał po zmianie stron. Rozpoczęliśmy od fatalnej próby z rzutu karnego Patryka Kroka. No i zaczęły się nie lada problemy. Choć 10-minutowy przestój jeszcze nam tak nie zaszkodził (14:11). Kolejny miał miejsce między 47. a 54. minutą i ten był już niezwykle kluczowy. Kiedy rzut na 18:17 wykonał Michał Lemianiak, wydawało się, że Pogoń 'pęknie'. A już raz tak się zdarzyło. Całe szczęście nie tym razem. Do końca zawodów trafiali jedynie szczecinianie i ograli rywali 23:17. Triumf pozwolił im na awans na wysokie 3. miejsce. Obecnie zajmuje je zespół z Żukowa, ale ma o jedno spotkanie rozegrane więcej.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|