Rozczarowań ciąg dalszy
Portowcy nie wykorzystali okazji i nie wskoczyli na ligowe podium. W Mielcu zremisowali bezbramkowo ze Stalą. Pierwszy kwadrans meczu to lepsza gra gospodarzy. Obrona Portowców znów miała sporo pracy. Defensywa mocno przebudowana kolejnymi zastanawiającymi decyzjami Jensa Gustafssona. W 23. minucie błąd w środku pola popełnił Kacper Smoliński. Na szczęście w ostatniej chwili wybił piłkę Igorowi Strzałkowi, który stanął przed okazją sam na sam z bramkarzem Portowców.
Goście swoje okazje znaleźli dopiero po przerwie. W 50. minucie z pola karnego przestrzelił Linus Wahlqvist. Cztery minuty później Portowcy zmarnowali następną szansę. Najpierw w sytuacji sam na sam w bramkarza Stali strzelił Adrian Przyborek. Do odbitej piłki dopadł Linus Wahlqvist i także trafił w Mateusza Kochalskiego. W 58. minucie Pogoń znów zaatakowała. Dobrą piłkę na wolne pole dostał Kamil Grosicki. Kapitan Portowców ruszył na bramkę Stali i finalnie jego próbę z ostrego kąta zablokował bramkarz gospodarzy. W ciągu następnych minut Kamil Grosicki otrzymał jeszcze dwie takie piłki. Niestety żadna z sytuacji nie dała Pogoni gola. W 78. minucie Benedikt Zech mógł zostać bohaterem Pogoni. Niczym napastnik znalazł się sam przed bramkarzem Stali, jednak ten odbił jego uderzenie. Szczecinianie walczyli do końca, ale nie potrafili udokumentować swojej przewagi w drugiej połowie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|