Rozczarowanie
Nikt nie spodziewał się takiego pogromu w meczu, którego nieco w Białym Borze się obawialiśmy pomni zaciętych bojów z Zawiszą z poprzednich sezonów. Tymczasem goście, marzący podobno o powrocie do V ligi, przyjechali tylko w dwunastu, a i to okazało się, że jeden z nich nie był uprawniony do gry. Co więcej zaprezentowali się gorzej niż nasz przeciwnik sprzed tygodnia Grom Giżyno. W pierwszej połowie nie zdołali poważnie zagrozić bramce Hubertusa poza jednym zrywem bardzo szybkiego Kamila Catewicza. Kiedy na drugą odsłonę wyszli w 9, gdyż w szatni zostali kontuzjowani weteran Zawiszy Mariusz Gardzioła oraz Artur Bator wiadomo było, że Hubertusowi już nie są w stanie zagrozić. Po trzech kolejnych bramkach trener Bartosz Winiarski dokonał jednoczesnej zmiany czterech zawodników. I zamiast meczu o wysoką stawkę mieliśmy sparing dwóch nierównorzędnych drużyn. Obfitym bramkowym łupem podzielili się Roman Sztuba (już 15 goli w tym sezonie), bracia Ryszard i Edward Wiczyńscy oraz Krzysztof Warda. Wygląda na to, że Wielim, który bez trudu i w cokolwiek śmiesznych okolicznościach rozprawił się z Jednością, oraz Hubertus są obecnie poza zasięgiem pozostałych rywali. Na trzecie mecze awansował Darzbór II, mimo tego że oddał dwa mecze walkowerem. I co tu się dziwić postom krytykującym poziom obecnej okręgówki?
relacjďż˝ dodaďż˝: goleador |
|