Pogoń walcząca do końca. Portowcy pokonali Legię Warszawa!
20257 kibiców oglądało na stadionie przy ul. Twardowskiego zwycięstwo Pogoni Szczecin nad Legią Warszawa. Po kapitalnej końcówce spotkania trzy punkty zapewnił gospodarzom Vahan Bichakhchan. Na prowadzenie w 10 minucie wyprowadził Portowców Mateusz Łęgowski, a jego trafienie było 1800 bramką Pogoni Szczecin w historii jej występów w Ekstraklasie. Po zwycięstwie w Pucharze Polski, podopieczni byłego szkoleniowca Pogoni Szczecin, przybyli do Szczecina. Kosta Runjaić nie mógł skorzystać z zawieszonego za żółte kartki Rafała Augustyniaka, a także zawieszonego za niesportowe zachowanie w finałowej batalii o krajowy puchar Filipa Mladenovicia. W zespole Jensa Gustafssona zabrakło Linusa Wahlqvista, a jego miejsce na prawej strony defensywy zajął Paweł Stolarski. Wynik meczu Portowcy otworzyli już w 10 minucie. Kapitalnym uderzeniem, z ponad 30 metrów, popisał się Mateusz Łęgowski. Wychowanek akademii Pogoni nie dał najmniejszych szans na skuteczną interwencję Kacprowi Tobiaszowi. Tak piękne trafienie uświetniło 1800 gola strzelonego przez Pogoń Szczecin w rozgrywkach Ekstraklasy. W 32 minucie Łęgowski wypatrzył Grosickiego, posłał do niego futbolówkę, jednak były reprezentant Polski znajdował się na pozycji spalonej. Legioniści odpowiedzieć mogli w dwóch sytuacjach końcówki pierwszej połowy. Najpierw w 43 minucie, po kapitalnym dośrodkowaniu Josue, Jędrzejczyk przestrzelił głową ponad poprzeczką, a już minutę później w podobnej sytuacji w słupek trafił Tomas Pekhart. Na boiskową sytuację szkoleniowiec Legionistów zareagował już w 46 minucie. Bartosza Kapustkę zastąpił Igor Strzałek, a za niewidocznego i nieskutecznego napastnika przyjezdnych Tomasa Pekharta na boisku pojawił się Maciej Rosołek. W 48 minucie goście doprowadzili do wyrównania. W środku boiska piłkę stracił Alexander Gorgon, wykorzystał to Mike Nawrocki i kapitalnie podał do Macieja Rosołka. Młodzieżowiec wpadł w pole karne i precyzyjnym uderzeniem przy lewym słupku pokonał Dantego Stipicę. W 54 minucie faulowany pod linią końcową boiska był Mateusz Łęgowski. Stały fragment wykonywał Dąbrowski, wycofał piłkę w okolicę szesnastki do Koutrisa, grek dośrodkował na głowę Loncara jednak stoper trafił w poprzeczkę. Portowcy pokazali, że w każdym spotkaniu walczą do ostatnich minut i w 88 minucie za sprawą Vahana Bichakhchyana wyszli na prowadzenie. W doliczonym czasie Portowcy mogli podwyższyć prowadzenie. W szesnastkę Legii wpadł Wędrychowski, jednak jego uderzenie obronił Tobiasz. Bramkarz wybił piłkę, w polu karnym zapanowało ogromne zamieszanie. Dobijać futbolówkę próbował Vahan, jednak jego strzał z linii bramkowej wybijał jeden z obrońców.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: maciekchudzik |
|