Pierwsze pół godziny sobotniego spotkania Piasta Chociwel i Piasta Choszczno przypominało towarzyską potyczkę szachów. Na boisku nie działo się zupełnie nic. Nieliczne ataki, wiele niedokładności. Dopiero w 37 minucie smaku temu widowisku dodała przepiękna bramka, a raczej akcja bramkowa Mariusza Szczęsnego.

Szczęsny otrzymał piłkę na skrzydło od Piskorza, ograł w efektowny sposób trzech rywali i z lewej nogi strzałem w długi róg pokonał Marka Ufnala.

Druga połowa zaczęła się od ataków choszcznian. Najlepszą okazję zepsuł aktywy Szczęsny, który wychodząc sam na sam z Ufnalem podał mu piłkę do rąk. Później do głosu przeszli gospodarze. Bliski zdobycia bramki był wprowadzony w przerwie Michał Gospodarek, który dwa razy z okolic 15 metra uderzał piłkę minimalnie nad poprzeczką.


Nieskuteczność Gospodarka chwilę później wykorzystali goście i po centrze z rzutu rożnego Kownackiego bramkę "na raty" wbiegający na długi słupek Mateusz Rynkiewicz. W 63 minucie nastąpiła kopia akcji, znów dośrodkowuje Kowancki, tym razem trochę za głęboko, piłkę z linii końcowej głową zgrywa Rynkiewicz, a bramkę na 3:0 strzałem z woleja zdobywa Grzegorz Wawreńczuk.

Sześć minut później godpodarze zdobyli - jak się później okazało - bramkę honorową. Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Kamil Fryszka. W 73 minucie Szczęsny i Wawreńczuk wyszli oko w oko z Ufnalem, ten pierwszy zamiast strzelać wolał jednak dogrywać do Wawreńczuka co zakończyło się interwencją obrońców.

W 77 minucie gospodarzy na boisku zostało już tylko dziesięciu. Czerwoną kartkę za uderzenie Wawreńczuka szukającego miejsca w murze chociwelan ujrzał Tomasz Kozieł. Choszcznianie wykorzystali grę w przewadze i zdołali jeszcze zdrowo wypunktować rywala. Najpierw w 86 minucie strzał Piskorza z rzutu wolnego dobił wprowadzony jedenaście minut wcześniej Michał Ostraszewski, a już w doliczonym czasie gry wynik na 5:1 ze stoickim spokojem ustalił Grzegorz Wawreńczuk.

Piast Choszczno w pełni zrehabilitował się za dotkliwą porażkę ze Stalą i pokazał, że w IV lidze jest najbardziej widowiskową drużyną. W trzech spotkaniach choszcznianie strzelili 11 bramek, tracąc 7 co daje średnią 6 bramek na mecz.