3 punkty były blisko
23 sierpnia na stadionie przy ulicy Okrzei nasza Drawa rozgrywała mecz inaugurujący IV ligę zachodniopomorską w Drawsku. Dzisiejszym rywalem była ekipa Victorii Przecław, która pierwszy mecz w nowej IV lidze zakończyła bezbramkowym remisem.
To spotkanie już od samego początku wzbudziło wiele emocji wśród kibiców, jedni i drudzy wkładali w grę wiele walki i przeprowadzali zdecydowane, ale początkowo bezskuteczne ataki. Jako pierwsi bramkę zdobyli goście, w ok. 10 minucie Andrzej Pedrycz faulował rywala w naszym polu karnym, a sędzie bezsprzecznie podyktował jedenastkę, która niestety zostaje zamieniona na bramkę. Na odpowiedź Drawy nie czekaliśmy długo, nie minęły trzy minuty a po dośrodkowaniu w pole karne Przecławian i strąceniu piłki głową przez Konrada Kiełbasa już w 13 minucie mieliśmy 1-1, a nasz nowy nabytek strzelił swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu Drawy. Gra wciąż utrzymywała się na dość wysokim poziomie i tak w 18 minucie Konrad Kiełbasa w nie mal identycznej sytuacji strzelił wydawałoby się drugą bramkę dla Drawszczan, jednak po wybuchu euforii wśród kibiców sędzia liniowy uniósł chorągiewkę w górę, a sędzia główny wskazał na 5 metr co oznaczało, że gra zostanie wznowiona od bramkarza drużyny przyjezdnej. Po błędzie sędziego piłkarze Drawy chyba nie co się zdekoncentrowali, Victoria wykorzystała to i po wejściu prawą stroną w pole karne Roberta Piłata napastnik z Przecławia założył naszemu bramkarzowi tzw. piłkarską siatkę i zamiast 2-1 dla Drawy po 20 minutach meczu to goście cieszyli się z prowadzenia. Kiedy wydawało się, że w miarę upływu czasu to Victoria przejmie dowodzenie na boisku Drawa przeprowadziła kilka dobrych akcji i tak w 24 minucie po rajdzie prawą stroną piłka została wyłożona na 11 metr Tomkowi Sidłowi, a ten dopełnił tylko formalności i pewnym strzałem ponownie wyrównał stan spotkania. Nie minęła minuta a bohater poprzedniej akcji był podcinany od tyłu w polu karnym przez rywala, jednak sędzia, który tego meczu do udanych zaliczyć nie może nie zwrócił na to najmniejszej uwagi i rzutu karnego niestety nie było. Do końca pierwszej połowy nic szczególnego już się nie wydarzyło, mecz nadal utrzymywał się na wysokim poziomie, jedna i druga ekipa przeprowadziła w tym czasie kilka składnych akcji jednak bramek już nie oglądaliśmy, tak więc pierwsza, bardzo ładna piłkarsko część meczu kończy się wynikiem 2-2. Drugie 45 minut zaczęło się podobnie, choć z minuty na minutę dominację na boisku przejmowała jedenastka prowadzona przez Andrzeja Pedrycza. Na pierwszą groźną akcję Drawy czekaliśmy do 55 minuty gdy to lewą stroną boiska przedarł się Piotr Kibitlewski, lecz jego mocny strzał w krótki róg zatrzymał bardzo dobrze spisujący się tego dnia bramkarz Victorii. Mecz nadal toczył się swoim dobrym rytmem i choć to Drawa stwarzała sobie więcej dogodnych sytuacji to jednak Victoria potrafiła odpowiedzieć groźnymi kontratakami takim jak ten z 65 minuty kiedy to mocny strzał rywala z ok. 25 metrów wylądował w rękach dobrze ustawionego Piłata. O ile do 70 minuty mecz stał na bardzo wyrównanym poziomie o tyle ostatnie 20 minut to już całkowita dominacja Drawszczan, pierwszą dobrą szansę na strzelenie zwycięskiej bramki Drawa miała na kwadrans przed zakończeniem meczu, lewą stroną z kontrą poszedł Damian Korczyński jednak jego mocny strzał lewą nogą zatrzymał się tylko na bocznej siatce bramki rywali. O ile można było jeszcze mimo woli zapomnieć akcje z 75 minuty to sytuacja, która zdarzyła się 3 minuty później przerosła wszelkie możliwości, po akcji Drawy prawą stroną boiska piłkę w pole karne wbił Paweł Czermanowicz tam szczupakiem rzucił się Damian Korczyński i na 3 metrze trafił głową w piłkę, ta odbiła się od ziemi i przeleciała nad pustą bramką gości, kibice jak i piłkarze z Drawska z nie dowierzaniem złapali się za głowy... Drawa szybko ocknęła się po wcześniejszym nie powodzeniu i w 83 minucie znowu powinna paść bramka, jednak piekielnie mocny strzał Andrzeja Pedrycza z ok. 25 metrów o milimetry minął spojenie bramki przeciwników. W 88 minucie miała miejsce akcja ostatniej szansy dla Drawy na trzy punkty w tym meczu wolny z ok. 20 metrów po strzale w krótki róg wylądował znowu w rękach bramkarza, ten szybko podnosi się i przytomnie rzucił piłkę daleko na połowę Drawy tam dopadli do niej inni zawodnicy z Przecławia i okazało się, że ta akcja mogła być też ostatnią szansą dla gości, gdy mieli przed sobą już tylko Roberta Piłata wtedy znikąd pojawił się Andrzej Pedrycz i w ostatniej chwili wybił piłkę z pod nóg rywali. Ten bardzo ładny i emocjonujący mecz zakończył się zdecydowanie źle smakującym remisem, po najpierw wyrównanej grze, a potem przewadze Drawy wynik 2-2 już zmianie nie ulega, oczywiście cieszy zdobyty punkt, ale kolejne dwa przeleciały nam koło nosa, bo ten mecz na pewno był do wygrania. Po dwóch kolejkach MKS Drawa zajmuje pozycję wicelidera IV ligi zachodniopomorskiej. Gole dla Drawy strzelali: - 15 minuta Konrad Kiełbasa - 24 minuta Tomasz Sideł Drawa zagrała w składzie: Drawa: Robert Piłat - Andrzej Pedrycz, Szymon Nachim (45 Tomasz Wyrzykowski), Paweł Czermanowicz - Rafał Żuk (75 Maciej Kwiatkowski), Tomasz Sideł, Piotr Kibitlewski, Konrad Kiełbasa, Paweł Żuk - Damian Korczyński, Mateusz Nowik (80 Wojtek Witoń) Na trybunach w liczbie ponad 30 głów przez cały mecz prowadzimy głośny doping, na płocie zawisa flaga, a w czasie meczu prezentujemy dwie oprawy ultras z użyciem, rac, świec dymnych, stroboskopów, konfetti i flag na kijach. Następne spotkania nasza Drawa rozegra na wyjeździe, 30 września (sobota) o godzinie 17:00 zagramy z Vinetą Wolin. źródło: www.mksdrawa.cba.pl relacjďż˝ dodaďż˝: Draweczka |
|