Pokaz anty futbolu w Kamieniu Pomorskim
Brutalny faul Łukasza Tubackiego z Vinety, podwójne złamanie nogi (kość strzałkowa i piszczelowa) u Krzysztofa Wróbla z Gryfa, dwie czerwone karki dla zawodników gości, cztery żółte dla gospodarzy i dwie bramki, po jednej dla każdego z zespołów, tak w skrócie wyglądały czwartoligowe derby powiatu kamieńskiego.
Ledwo spotkanie się zaczęło a już mieliśmy trzynastominutową przerwę. Łukasza Tubacki z Vienty Wolin wyprostowaną nogą powstrzymał szarżującego zawodnika gospodarzy, byłego zawodnika Remesu Opalenica i Zdroju Ciechocinek - Krzysztofa Wróbla. Zrobił to tak niefortunnie, że jak się okazało potrzebna była interwencja pogotowia ratunkowego. Nowy nabytek Gryfa ma najprawdopodobniej podwójne złamaną nogę (kość piszczelowa i strzałkowa). Sędzia spotkania Dariusz Królikowski bez wahania usunął zawodnika gości z boiska, ale czy przywróci to zdrowie wywodzącemu się z Dziwnowa zawodnikowi Gryfa? Nie! Samo spotkanie zeszło na dalszy plan, było po prostu nudne o pierwszej połowie, poza tym tragicznym incydentem można napisać w skrócie, że się odbyła. Drugie czterdzieści pięć minut podobnie jak pierwsze zaczęło się od kontrowersji. Na indywidualną akcję zdecydował się zawodnik gości Jakub Przewoźny, uderza z 25 metrów i wykorzystując przeciwny wiatr umieszcza piłkę w okienku bramki Gryfa, obok zaskoczonego bramkarza gospodarzy Ireneusza Benedyczaka. To co zrobił zawodnik gości było ładne, ale chwilę później ciesząc się ze zdobycia gola podbiegł do miejscowych kibiców i środkowym palcem pokazał co o nich sądzi. Zachowanie to nie umknęło sędziemu i za chamski wybryk wyrzucił on zawodnika Vienty z boiska... Od tego momentu scenariusz spotkania był taki sam, Gryf zamknął Vientę w hokejowym zamku, atakował, ale robił to nieporadnie, piłkarze gospodarzy wymieniali sobą kilka krótkich podań i potem próbowali uderzać z daleka próbując zaskoczyć Macieja Reszkisa. Robili to nieskutecznie, mimo dużej niepewności golkipera gości. Każda próba kontrataku ze strony Wolinian była przerywana faulem, co najczęściej kończyło się upomnieniem żółtym kartonikiem zawodnika gospodarzy. Piłkarze Vienty długo celebrowali każdy rzut wolny i autowy. Próbowali także wymusić rzut karny. W końcu w 75 minucie spotkania Mariusz Kostur idealnie wrzucił piłkę na głowę Krzysztofa Gustera a ten w zasadzie głową dopełnił tylko formalności celnie pakując ją w prawe okienko bramki Vienty. Gryf atakował próbując zainkasować komplet trzech punktów, ale robił to nieskutecznie. W ostatniej minucie spotkania idealną sytuację po ładnej akcji całego zespołu miał Adrian Kapczyński, ale jego intencje wyczuł bramkarz gospodarzy i sparował strzał na lewy słupek. Gryf Kamień Pomorski - Vineta Wolin 1:1 (0:0) 0:1 - 46' - Jakub Przewoźny 1:1 - 75' - Krzysztof Guster Gryf: 1. Ireneusz Benedyczak - 18. Wojciech Andrzejewski, 11. Krzysztof Guster, 16. Rafał Janus, 10. Mariusz Kostur, 8. Szymon Smerdel, 4. Adrian Kapczyński, 14. Michał Geszka, 13. Kacper Wittbrodt (50' 9. Dawid Sandzewicz), 20. Krzysztof Wróbel (16' 7. Karol Majer (69' 3. Sebastian Kmetyk)), 15. Krzysztof Wysocki (69' 17. Damian Kraszewski) pozostali: 90. Paweł Kulda, 2. Rafał Janus, 19. Gracjan Górski Vineta: 1. Maciej Reszkis - 15. Dariusz Cader, 14. Mariusz Substyk, 13. Dawid Łodyga, 3. Przemysław Tomków, 7. Łukasz Wójcik, 4. Bartosz Pietrow, 11. Adrian Nagórski, 18. Jakub Tarka (88' 5. Adam Nagórski), 8. Jakub Przewoźny, 17. Łukasz Tubacki pozostali: 12. Paweł Majtas, 9. Maciej Tarka, 20. Adam Osieleniec, 6. Konrad Demkowicz żółte kartki: Wojciech Andrzejewski - 51' - za faul, Krzysztof Wysocki - 62' - za faul, Damian Kraszewski 88' - za faul, Mariusz Kostur - 89' - za niesportowe zachowanie (wszyscy Gryf) czerwone kartki: Łukasz Tubacki - 3' - za brutalny faul, Jakub Przewoźny - 46' - za niesportowe zachowanie po strzeleniu gola (obaj Vienta) sędziowie: Dariusz Królikowski, Zbaracki, Woźniak widzów: 300 źródło: własne relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|