Tak nie wolno grać
W rozegranym w sobotę meczu 15 kolejki klasy okręgowej piłkarze Masovii w fatalnym stylu przegrali z aspirującym do awansu zespołem Pomorzanina Nowogard aż 4:1. Porażka ta nie była efektem dobrej gry gospodarzy, którzy jak na pretendenta do awansu nie zachwycili, jednak dzięki jeszcze słabszej postawie maszewiaków zdołali zdobyć aż 4 bramki co dało im przekonywujące zwycięstwo. Już w 2 minucie sobotniego spotkania zobaczyliśmy bramkę dla gospodarzy. Fatalny w skutkach błąd w środku pola popełnił Michał Mazur pozwalając na dokładne dogranie wypożyczonemu do nowogardzkiego zespołu z Iny Goleniów Stefańskiemu do swojego napastnika, który w sytuacji sam na sam pokonuje Ślęzaka. Utrata bramki już w pierwszej akcji ożywiła nieco poczynania Masovii, którzy przejęli inicjatywę. W 10 minucie podopieczni Marka Karmazyna nawet zdobywają bramkę, jednak nie zostaje ona uznana przez arbitra, gdyż piłka przed zagraniem Młynarczyka do Zwolaka wyszła poza linię końcową boiska. Jednak w 21 minucie gry goście doprowadzają już do wyrównania, zaś bramkę z rzutu karnego po faulu na Izdebskim pewnie zdobywa Młynarczyk. Po tej bramce gra wyraźnie siadła i stała się szarpana z obu stron. Zielono-czerwoni jeszcze dwukrotnie stworzyli sobie groźniejsze sytuacje na podwyższenie wyniku a ich autorem był Przemysław Stosio, który jednak nie zdołał pokonać Krupskiego. Gospodarze w odpowiedzi próbowali zagrozić bramce maszewskiej długimi zagraniami w pole karne wykonywanymi przez Stefańskiego. I tak w 42 minucie maszewiacy dostają bramkę 'do szatni' gdy po zagraniu z rzutu wolnego w pole karne jeden z zawodników Pomorzanina trąca piłkę głową a ta wpada do bramki obok bezradnego w tej sytuacji Ślęzaka. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 2:1 dla gospodarzy. Druga część meczu to już fatalny występ maszewiaków, którzy w przeciągu całej drugiej połowy stworzyli tylko jedną groźniejsza sytuację nie wykorzystaną przez Młynarczyka. Zielono-czerwoni wyszli na tą połowę bez wiary w zwycięstwo i w dodatku popełniali fatalne w skutkach błędy, które wykorzystali gospodarze. Najpierw trzecią bramkę dla nowogardzian dołożył Stefański, zaś na 8 minut przed końcem po błędzie Ślęzaka Pomorzanin zdobywa 4 i zarazem ostatnią bramkę meczu pieczętując tym samym okazałe zwycięstwo. masovia.net/kichu relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|