Emocje w Białym Borze
W bardzo sportowej atmosferze walczyły ze sobą zespoły marzące o awansie do V ligi. Sukces gości nie przyszedł im łatwo.
Po pierwszej bezbramkowej połowie z dużym animuszem rozpoczęli oni drugą odsłonę. Jednak kiedy w 62 min. Robert Sztuba zdobył prowadzenie dla Hubertusa wydawało się, że to gospodarze przeważą szale. Losy spotkania jednak odwróciły się, kiedy świetne uderzenie tego samego piłkarza trafiło w poprzeczkę. Napór Wielimia rósł i mimo świetnej postawy zastępującego bramkarza Krzysztofa Wardy oraz ostatniego obrońcy Hubertusa Jakuba Rząsy Wielim rozstrzygnął w ostatniej minucie mecz na swoją korzyść. Do końca rywalizacji jednak nadal daleko i z pewnością Hubertus nie powiedział jeszcze w tej stawce ostatniego słowa. relacjďż˝ dodaďż˝: goleador |
|