Lech Czaplinek pokonał Rasel Dygowo 4:2 w meczu w ramach V ligi koszalińskiej. Zwycięstwo Lechowi przyszło dość łatwo. Już w pierwszej akcji lechici objęli prowadzenie. Gola na jeden do zera strzelił Paweł Przytarski. Jednak już trzy minuty później Suchwałko z Rasela wyrównał wynik spotkania i było 1:1. Następnie na boisku była twarda walka obu drużyn, wiele akcji kończyło się faulami.



W 40 minucie składna akcja gospodarzy zakończyła się mocnym uderzeniem Pawła Kibitlewskiego. Piłka zatrzymała się dopiero w siatce. Jak okazało się dwie minuty później, końcówka pierwszej części spotkania, okazała się decydująca o tym, iż to Lech zgarnie dziś 3 pkt.

W 42 Damian Suska z czaplineckiego Lecha zdobył gola na 3:1. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Lech od pierwszych minut 2 połowy próbował zaatakować przeciwnika, jednak na marne. Rasel został nieco przyciśnięty do muru. Jednak umiał konsekwentnie się bronić, przy czym próbował atakować z kontrataków. W 69. minucie spotkania Ryba(Lech) zastąpił Marcina Tomczaka.



Około dziesięciu minut później Kryczka, a za niego pojawił się na boisku Resiak. Chwilę po tej zmianie goście z Dygowa zdołali strzelić drugą bramkę. Zdobył ją Remplewicz. Ale ta bramka nie miała żadnego znaczenia. Lech dowiózł swe zwycięstwo do końca, i trzy pkt. zostały w Czaplinku. Lech zajmuje obecnie 3. pozycję w tabeli, zaś Rasel 5.

Kibiców na trybunach było dość mało, ok. 90 z Czaplinka. Z Dygowa przyjechała do Czaplinka ok. 20 osoba grupa kibiców. Bez opraw na trybunach.



Lech Czaplinek - Rasel Dygowo 4:2