Pierwsze 10min. meczu było wyrównane. Obie ekipy nie stwarzały sobie żadnych dobrych sytuacji. W 10 minucie piłkę w polu karnym dostaje Pastuszek, który lekko trąca piłkę, która odbija się od bramkarza. Podskakującą futbolówkę udaje się jednak podać do stojącego na trzecim metrze Suskiego, który bez problemu pakuje piłkę do siatki. Minutę później na środku boiska zawodnicy Olimpu tracą piłkę. Szybka kontra, wrzutka w pole karne i Pastuszek z najbliższej odległości podwyższa na 2:0. Przez następne kilkanaście minut Lechici atakowali.



W 29min. w zamieszaniu w polu karnym piłkę otrzymuje Suska i wycofuje ją na róg szesnastki, gdzie czekał już Przytarski i pięknym technicznym strzałem w okienko bramki zdobywa gola. Do końca pierwszej połowy zawodnicy z Czaplinka kontrolowali sytuację. W 55min. do piłki dopada Tomasz Tomczak i gol. Ta bramka podłamała już zawodników Olimpu. Załamani zawodnicy nie wiedzieli nawet kiedy i stracili kolejną bramkę, którą również zdobył Tomczak. Po tej stracie niektórzy kibice zaczęli opuszczać stadion. Piłkarze ze Złocieńca próbowali zdobyć choć jedną bramkę lecz skończyło się to fiaskiem. Mieli jedną sytuację lecz na posterunku był Czubernat. Podobno niewykorzystane sytuację się mszczą i tak było i tym razem. Wrzutka do Woźniaka i ten sprawia, że resztki kibiców ze Złocieńca opuściła swój stadion. Końcówka meczu była już bardziej wyrównana, lecz ciągle to Lech stwarzał sobie więcej podbramkowych sytuacji.