W sobotę 21 marca o godz. 15 na stadionie w Mirosławcu miała miejsce inauguracja rundy wiosennej V ligi koszalińskiej między gospodarzami Mirstalem, a Olimpem Złocieniec. Mecz sąsiadów z tabeli był potyczką o przysłowiowe 6 pkt.


Mecz głównie z powodu fatalnego stanu murawy był bardzo chaotyczny z bardzo małą ilością składnych akcji. Pierwsze zagrożenie stworzyli zawodnicy ze Złocieńca, gdy fenomenalnym prostopadłym podaniem popisał się kapitan gości Woroniecki, niestety do piłki nie doszedł Kaszuba, którego uprzedził bramkarz Mirstalu. Parę minut później bliscy zdobycia bramki byli znowu goście, lecz uderzenie z siedmiu metrów R. Ciesińskiego obronił bramkarz gospodarzy. Pierwsze zagrożenie pod bramką Olimpu miało miejsce po stałym fragmencie gry, rzut wolny z dwudziestego metra o centymetry minął spojenie słupka z poprzeczką bramki gości. Po kolejnej kontrze gości w stu procentowej okazji znalazł się napastnik Olimpu Teodorczuk, lecz po raz kolejny znakomicie ze swojego zadania wywiązał się bramkarz Mirstala. W końcówce meczu bramkę do szatni zdobyli gospodarze, po zamieszaniu w polu karnym Olimpu, futbolówkę otrzymał napastnik Mirstala i z 5 metrów pokonał bramkarza Olimpu.



Druga połowa meczu na początku nie wskazywała na poprawę widowiska, widać było, ze murawa sprawia każdemu problemy z opanowaniem piłki i wymieniem kilku celnych podań. Po bezbarwnej grze z obu stron, niespodziewanie wpadła druga bramka dla Mirstalu, która ucieszyła kibiców gospodarzy. Długie podanie za linię obrony Olimpu przejął wybiegający zawodnik Mirstala i w sytuacji sam na sam pokonał Tuszyńskiego. 2-0 dla gospodarzy. Bramka podłamała zawodników gości, co spowodowało, iż gospodarze byli przy piłce i to oni mogli podwyższyć wynik. W 70 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony w pole karne Mirstalu przez nieporozumienie obrońcy i bramkarza gospodarzy wpadł kontaktowy gol dla zawodników Olimpu. Ostanie 15 minut było ogromną przewagą Olimpu, który po kilku zmianach na boisku zdominował grę, zawodnicy Mirstalu bezproduktywnie wybijali piłkę z własnego pola karnego. Natomiast goście z minuty na minutę tworzyli co raz to groźniejsze sytuacje jak np. uderzenie w słupek wprowadzonego Wojciechowskiego. Brak zimnej krwi i skuteczności wsród graczy Olimpu spowodowało, iż wynik nie uległ zmianie, a w 90 minucie czerwoną kartkę otrzymał R. Ciesiński, po tym jak skomentował prace sędziego, który niestety tego dnia nie radził sobie z sytuacją na boisku i podejmował wiele kontrowersyjnych decyzji.



Olimp Złocieniec na inaugurację rundy wiosennej przegrywa z rywalem sąsiadującym w tabeli. Kolejne spotkanie zawodnicy Olimpu rozegrają na własnym stadionie z dziewiątą w tabeli Darłovią.