Jutro o godzinie 11.00 mecz na szczycie III Ligi Bałtyckiej, Bałtyk kontra Błękitni. Stawką spotkania jest tytuł mistrza jesieni, a w dalszej perspektywie może nawet pozycja premiowana awansem do II ligi. Biało-niebiescy zagrają bez Łukasza Wróbla, który musi pauzować za cztery żółte kartki. Nieobecny w Ustroniu Morskim Błażej Adamus doszedł do siebie po kontuzji stawu skokowego i już trenuje na pełnych obrotach, natomiast występ Marcina Martyniuka wciąż stoi pod znakiem zapytania.



Po wpadce z Astrą ranga meczu z wiceliderem jeszcze wzrosła, dlatego gorąco zapraszamy kibiców na trybuny. Ze Stargardu Szczecińskiego ma przyjechać kilkunastu fanów. Zapowiedział się również prezes PoZPN, Henryk Klocek. Wśród osób, które kupiły karty wstępu, rozlosujemy osiem zaproszeń na bowling do U7, do wyboru - w Gdyni lub Gdańsku.



Błękitni dwa razy grali w II lidze, ostatnio pięć lat temu. Jesień 2003 zakończyli na ostatnim miejscu w tabeli (5 punktów, 7 bramek), po czym wycofali się z rozgrywek. Premierowe podejście było niewiele lepsze - w sezonie 1981/82 beniaminek ze Stargardu zajął 15. miejsce, tuż za Lechią Gdańsk i został zdegradowany. Po wycofaniu Błękitni powrócili na boiska w edycji 2004/05 kończąc ją na 4. miejscu w IV lidze. Trwający sezon i wspaniała passa (14 meczów bez porażki) pokazują, że Robert Gajda i jego podopieczni są na dobrej drodze, aby ponownie zagrać na szczeblu centralnym.



Błękitni po raz ostatni przegrali w lidze 7 czerwca (0:1 w Goleniowie). Sezon 2007/08 zakończyli na 5. miejscu (m.in. za Sławą Sławno) - ze stratą 19 „oczek” do najlepszej Pogoni Szczecin, którą jednak dwukrotnie ograli - najpierw w Szczecinie (4:2), a wiosną u siebie (1:0). I tu ciekawostka - ten pierwszy mecz był debiutem Gajdy w roli trenera. Udał mu się znakomicie, bo sam zdobył też dwa gole. Grający szkoleniowiec w styczniu skończy dopiero 31 lat. Jego asystentem jest... partner z ataku i współlider klasyfikacji strzelców, o dwa lata młodszy Łukasz Woźniak. Obaj mają na koncie po 11 trafień. Obaj są wychowankami Błękitnych, chociaż Gajda uczciwie zaznacza, że do 14. roku życia ganiał za piłką w wiejskim klubie Saturn Szadzko. Woźniak ma w dorobku tytuł mistrza Polski z Polonią Warszawa w 2000 r. za 57 minut w jednym meczu ligowym. W poprzednim sezonie Gajda zdobył 20 goli (3. miejsce w IV lidze), Woźniak - 7. W edycji 2006/07, gdy Błękitni oglądali plecy Floty Świnoujście, Gajda zebrał 23 bramki, a jeszcze rok wcześniej - 25, tyle że w dwóch klubach: Wybrzeżu Rewalskim Rewal (15) i Błękitnych (10). Imponujący skutecznością trenerzy mają największy wpływ na wysokie wygrane Błękitnych (m.in. 8:0 w Redzie, 6:0 w Ustroniu Morskim i 5:0 z Orkanem), sam Gajda wbił Orlętom pięć bramek, natomiast Orkanowi - cztery, jednak trzeba zauważyć, że na listę strzelców wpisało się jeszcze 10 innych graczy. Następni w kolejce są: Tomasz Królak (5 goli) i Mateusz Jureczko (4).



Nasi goście zremisowali cztery mecze: na własnym boisku z Cartusią (1:1), Bytovią (2:2) i Gryfem 95 (1:1) oraz w Pucku (1:1). Co ciekawe, w każdym z tych spotkań to Błękitni przegrywali i ratowali remis. W ostatniej kolejce, na oczach 300 kibiców, zwyciężyli Darzbór 2:0 po celnych strzałach Woźniaka z rzutu karnego (16) oraz Bartłomieja Zdunka (90). Dodajmy, że ponad połowę bramek (6) Woźniak zdobył właśnie dzięki uderzeniom z 11 m (dla porównania Bałtyk w całym 2008 roku miał tylko trzy karne, w tym jeden jesienią). Oto skład Błękitnych z 14. kolejki: Kaczmarczyk - Lewandowski, Procyk, Pustelnik, Filocha, KARASIAK, GŁĄB (89 JARZĄBEK), KRÓLAK, Jureczko (87 Zdunek), Woźniak (72 Gibas), Gajda (84 INCZEWSKI).


www.baltykgdynia.pl