Bohaterowie znad Odry!
Po odsłuchaniu hymnu szczecińskiej drużyny i wejściu obu reprezentacji na murawę sędzia rozpoczął spotkanie.
Pierwszą groźną sytuacje mogliśmy oglądać w 4', kiedy to piłkarz Victorii z rzutu wolnego zdecydował się na strzał. Binkowski szczęśliwie piąstkuje. Portowcy wychodzą z kontrą. Pomocnik Pogoni ładnie puszcza piłkę napastnikowi, ten mierzy się ze Skorym. Bramkarz popisuje się wspaniałą interwencją. W 6' mogliśmy zobaczyć pierwszą bramkę na stadionie im. Floriana Krygiera. Długie podanie na lewą stronę. Dogranie na środek do Macieja Ropiejki i piękny strzał na bramkę Victorii. Pogoń obejmuje prowadzenie 1:0. 11' to rajd prawą stroną zawodnika z Koronowa zakończony strzałem. Piłka po odbiciu się od obrońcy mija słupek. W 16' na strzał z dystansu zdecydował się piłkarz Victorii. Daleki lob okazał się za wolny, Binkowski spokojnie wrócił się na swoją pozycję i złapał piłkę. W 21' groźna sytuacja przed polem karnym gości. Z rzutu wolnego Portowiec decyduje się na strzał. Skory pewnie łapie futbolówkę. W 24' wszystkich ogarnął szał radości, kiedy po akcji z lewej strony boiska "narodziła się bramka". Sędzia liniowy dopatrzył się spalonego i nie uznał bramki. 26' to sytuacja dla Victorii, z prawej strony boiska zawodnik z poświeceniem zagrywa do środka, jeden z piłkarzy z Koronowa strzela. Futbolówka odbija się od obrońcy. Dalej szansa dla gości, kolejny strzał znów odbija się od obrońcy. Trzecie uderzenie kończy się groźnym przejściem piłki obok spojenia. Przez następne 10 minut drużyny grały głównie w środku pola, próbując dograć długie podanie do napastników, ale żadne z nich nie doszło. W 37' Portowiec zdecydował się na strzał. Z trudem wyciąga Skory. W 40' widzieliśmy piękne podanie jednego z gospodarzy w środek pola karnego Victorii. Kowal mija się z piłką, jednak do piłki doskakuje Wólkiewicz, który oddaje strzał na bramkę. Po raz kolejny świetną interwencją popisuje się Skory. Na koniec jeszcze jedna akcja dla Pogoni. Rajd środkiem boiska zakończony strzałem. Piłka trafia pod nogi innego piłkarza ze Szczecina, ten chce podejść bliżej bramki, ale Skory stoi na swoim miejscu niedopuszczając do utraty bramki. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 1:0. W przerwie meczu na murawę weszli rezerwowi obydwu drużyn. Portowcy popisali się celnością. Jeden z nich tak uderzył w siatkę, że tej puściła linka trzymająca ją w odpowiednim miejscu. Na szczęście ekipie udało się szybko usunąć usterkę. Portowcy potrafią zadziwiać. Na drugą połowę wyszli w białych spodenkach (wcześniej grali w granatowych). Domyślać się mogę, że było to spowodowane zlewaniem się kolorów wszystkich trzech strojów (sędziego, piłkarzy Pogoni i piłkarzy Victorii). W przerwie meczu dwie zmiany, Kowala zastąpił Kosakowski, zaś Kujawkę - Kanik. W 47' inteligentny kibic wykopał piłkę, która wcześniej wyleciała, na murawę. Sędzia musiał przerwać mecz. Chwilę zajęło piłkarzowi Victorii wykopanie piłki. Pogoń wznowiła grę. Początek drugiej połowy to przeważnie długie piłki grane do napastników znad Odry. Większość z nich zakończone albo stratą piłki, albo wygwizdaniem spalonego. Na trybunach za każdym razem wrzało. Słyszeliśmy tylko jak bardzo kibice lubią PZPN i jak bardzo popierają z nim współżycie... W 58' Klimka zastępuję Sawicki. Victoria ma nadzieje, że zmiana wniesie trochę życia w szeregi tej drużyny. W 60' stu procentowa sytuacja dla Pogoni. Najpierw strzał z prawej strony, broni bramkarz, dobitka z lewej strony odbija się od obrońcy, piłka trafia do Portowca po prawej stronie pola karnego, ten również trafia w zawodnika gości. W 63' Napastnik Victorii decyduje się na strzał z linii pola karnego gospodarzy. Broni Binkowski. 67' to kolejny popis umiejętności bramkarskich Skorego, gospodarz silnie uderza na bramkę, piłkę wybija bramkarz. W 68' Kardasza zastępuję Kordowski, w 70' Wólkiewicza - Rydzak. Ostatnie 10 minut to gra z jednej połowy na drugą. Akcja za akcją. 84' to strzał sprzed pola karnego, Tomasz Parzy umieszcza piłkę w siatce!!! 2:0. W 87' portowcy mają kolejną sytuacje sam na sam, ale i tym razem Skory wykazuję się dużą czujnością. 90' to piąta sytuacja sam na sam ze Skorym w roli głównej, ale tym razem Woźniak pokonuje go i ustala wynik spotkania na 3:0. Portowcy i Victoria dali pokaz gry taktycznej, zbudowanej ze złożonych akcji całego zespołu i z długich podań. Wielki szacunek należy się bramkarzowi gości, który bronił setki Pogoni z wielką łatwością. Koniec rundy jesiennej Pogoń notuje na bezpiecznym miejscu w czołówce tabeli. własne/matev16 relacjďż˝ dodaďż˝: matev16 |
|