Pudło w Częstochowie
Hit w Częstochowie mógł podobać się w pierwszej fazie. Następnie spotkanie jednak bardziej rozczarowało, a obie drużyny zagrały zachowawczo. Wydaje się, że bliżej zwycięstwa byli goście. Akcję meczową zmarnował Piotr Parzyszek, który nie potrafił trafić do pustej bramki z kilku metrów. Teraz piłkarze PKO Ekstraklasy odpoczną od ligowej rywalizacji. Po przerwie reprezentacyjnej Pogoń Szczecin zagra dwa trudne mecze u siebie. Najpierw ze Śląskiem Wrocław, a później z Lechią Gdańsk.
O mocne otwarcie meczu postarali się goście. Już w 2. minucie Portowcy mogli rozwiązać worek z bramkami. Jean Carlos Silva dośrodkował w pole karne, tam piłkę opanował Sebastian Kowaczyk, który oddał silny strzał na bramkę. Vladan Kovačević odbił futbolówkę, o dobitkę pokusił się Rafał Kurzawa, jednak Bośniak znów uratował Raków. Miejscowi odpowiedzieli niecelnym strzałem Marko Poletanovicia. Portowcy przeważali i mieli kolejną okazję. Kąśliwie bez przyjęcia zza pola karnego uderzył Michał Kucharczyk. Między słupkami znów bardzo dobrze spisał się Vladan Kovačević. Wraz z upływem czasu spotkanie zrobiło się wyrównane i nie oglądaliśmy już tylu niebezpiecznych sytuacji. W 38. minucie Ivi López ładnie wymanewrował obronę Pogoni, lecz jego uderzenie pewnie obronił Dante Stipica.
Niedługo po wznowieniu gry zaskakującym uderzeniem popisał się Sebastian Kowalczyk. Pomocnik Dumy Pomorza nieznacznie chybił. Jedni i drudzy mocno koncentrowali się na bronieniu dostępu do swojej bramki. W 56. minucie pomylił się Zoran Arsenić, ale podanie Jeana Carlosa Silvy dobrze zatrzymał bramkarz Rakowa. Chwilę później Brazylijczyk sam pokusił się o strzał. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego niecelnie główkował na bramkę miejscowych. Portowcy nieco lepiej prezentowali się na boisku. Gra często toczyła się na połowie Rakowa. W 67. minucie z rzutu wolnego bardzo dobrze przymierzył Rafał Kurzawa. Spadającą tuż pod poprzeczkę piłkę na rzut rożny wybił Vladan Kovačević. Dziesięć minut później także z rzutu wolnego uderzył Marko Poletanović. Dokręcona piłka zmierzała w okolice okienka bramki, ale dobrze spisał się Dante Stipica. W końcówce to gospodarze przejęli inicjatywę. Raków przeniósł grę na połowę Pogoni, a w 90. minucie tuż nad bramką główkował Tomáš Petrášek. Piłka meczowa należała do gości. W 93. minucie do pustej bramki nie trafił Piotr Parzyszek, a z wielką ulgą po tej sytuacji przeżegnał się Vladan Kovačević.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|