BLStream nareszcie zwycięski!
Drużynie BLStreamu w końcu udało się przełamać złą passę trwającą od samego początku roku 2008.
Dziś wieczorem, wbrew wszelkim przewidywaniom, na hali JW 1749, Informatycy odnieśli pierwsze po wyjściu z grupy zwycięstwo. Spotkanie przyniosło wynik 3:2 dla drużyny gości, a niewiele brakowało, żeby był on jeszcze bardziej sensacyjny. Niespodziewanie, już w tym tygodniu BLS awansował na 8 miejsce w tabeli przeskakując Cewar-King. Na potknięciu Żołnierzy skorzystała z kolei walcząca o pierwsze miejsce drużyna Łobza. Początek pierwszego seta to rozgrzewka dla obydwu drużyn. Szybciej w rytm meczowy weszli zawodnicy BLStreamu. Wykorzystując wstępne rozkojarzenie przeciwnika, stopniowo powiększali oni przewagę. Dzięki kilku dobrym blokom i skutecznej grze w ataku uzyskali ogromną przewagę. Przy stanie 20:10 dla BLS wydawało się, że nic już w pierwszym secie się nie zmieni, jednak w grze Informatyków coś się zacięło. Zdawać by się mogło, że ostatnia drużyna w tabeli przestraszyła się możliwości efektownego zwycięstwa w pierwszym secie nad tak wysoko notowanym rywalem. Mnożyły się błędy w ataku. Na każdy zdobyty przez BLStream punkt, zawodnicy JW zyskiwali od tego momentu 5 oczek. Ostatecznie, gospodarze odnieśli zwycięstwo 25:23. Fatalna końcówka nie odbiła się na szczęście na motywacji gości. Drugi set był zdecydowanie bardziej wyrównany. Początkowo na prowadzenie wyszła Jednostka. Poziom gry podniósł się względem pierwszej odsłony meczu. Akcje stały się dłuższe, drużyny nie popełniały aż tylu błędów. Tym razem to Informatycy byli górą. Zwyciężyli 25:23. Zaskoczeni tym rezultatem Żołnierze chcieli pokazać w trzecim secie, na co ich stać. W ich grze zabrakło jednak skuteczności. W tej części meczu, BLStream rozwinął skrzydła. Pomimo skutecznych, mijających blok ataków JW, Informatycy wysunęli się na prowadzenie. Druga połowa seta obfitowała w długie akcje. Dobrze pracowała zwłaszcza asekuracja bloku u obydwu drużyn. Z tych zaciętych pojedynków zwycięsko wyszedł BLS. Gdyby nie fatalna seria w pierwszym secie, Informatycy już schodziliby z boiska z kompletem punktów. Zawodnicy JW 1749 nie zamierzali jednak tanio sprzedać skóry. Rozochoceni goście popełnili w czwartym secie zdecydowanie więcej błędów niż w trzecim. W ich szeregi wdarło się trochę zamieszania. Dogranie nie było już tak dokładne, przez co skuteczność gry spadła. Żołnierze objęli prowadzenie i utrzymali je do końca seta, którego wygrali do dwudziestu. O wyniku meczu miał zadecydować tie-break. BLStream nie zamierzał poprzestać na jednym punkcie, nawet jeśli był to punkt urwany rywalowi z 'czuba' tabeli. W pierwszych akcjach decydującego starcia, Informatykom brakowało spokoju. Po krótkim okresie gry punkt za punkt, Jednostka zyskała przewagę i prowadziła na przerwie technicznej. Oblicze gry nie zmieniło się znacznie po zmianie stron. Po kolejnych błędach w ataku, BLS znalazł się w trudnej sytuacji przegrywając 9:12. Przy tym stanie, kapitan drużyny, Krzysztof Ebert wykorzystał czas. Pomogło to uspokoić nerwy. Pamiętający mecz z Cewarem Informatycy byli świadomi, że przy takim stanie punktowym, można mecz przegrać. Rzeczywiście, tak jak kilka tygodni temu, do ich przeciwnika, los uśmiechnął się do siatkarzy BLStreamu. Wykorzystując błędy JW, doprowadzili oni do stanu 14:14 by w końcu rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Tie-break, ku zaskoczeniu zgromadzonej na hali, kilkunastoosobowej widowni, zakończył się wynikiem 16:14 dla drużyny gości. Po raz pierwszy w tym roku kalendarzowym, BLStream zagrał na właściwym poziomie. Ograniczenie ilości błędów w zagrywce i poprawa atmosfery w drużynie pozwoliły jej na wykorzystanie słabszej dyspozycji JW 1749. Niewykluczone, że jest to początek zmian w obliczu gry Informatyków. Podbudowana zwycięstwem drużyna rozegra niebawem zaległe mecze i będzie miała kolejną okazję do poprawy swojej pozycji w tabeli rozgrywek grupy 1-9. JW 1749 spuściła nieco z tonu po rozstaniu z Damianem. Jeśli Żołnierze chcą wywalczyć I miejsce w lidze, muszą poprawić sposób gry. Na kolejnych ich potknięciach mogłaby zyskać także drużyna UKS Błyskawica. Jedno jest pewne, dzięki meczom takim jak ten, sytuacja w III lidze ma szansę stać się w końcówce sezonu dużo ciekawsza. BLStream - JW 1749 3:2 relacjďż˝ dodaďż˝: Monastor |