Zwycięstwem za dwa punkty siatkarki Politechniki Szczecińskiej zakończyły rozgrywki w obecnym sezonie. Wygrana tymbardziej cenna, że odniesiona na nowych mistrzyniach ligi, zespole UKS18-MJC. Akademiczki okazały się pogromczyniami ścisłej czołówki, bowiem kilka tygodni wcześniej również w stosunku 3:2 ograły doświadczone ZNP.

Do spotkania w bardzo eksperymentalnym zestawieniu (bez 4 podstawowych zawodniczek) przystąpiły przyjezdne z MJC, co niestety dla nich wyraźnie odbiło się na poczynaniach głównie w pierwszych dwóch setach. Gospodynie wystrzegały się błędów choćby w przyjęciu, które powielały za to przeciwniczki. Dobra gra obronna i wykorzystywanie momentami niskiego bloku rywalek powodowało zdobywanie punktów seriami i wygrane do 23 oraz kilkunastu w drugiej odsłonie. Trzeci set miał kuriozalny przebieg. Przez większą część partii kilkoma oczkami prowadziła PS i nic nie zapowiadało problemów akademiczek, ale w samej końcówce po kilku długich wymianach i ciekawej walce o każdą piłkę gospodynie dość nieoczekiwanie poległy do 25. Ostateczny cios zadały przyjezdne atakiem z krótkiej.

Czwarta partia to z kolei popis bardzo dobrych zagrywek gości i wyjątkowo słabej formy przyjmujących Politechniki. Porażka do 9 mogła zdeprymować gospodynie przed tie-breakiem.

Do decydującego stracia mimo wszystko w lepszych nastrojach weszły gospodynie, które od początku prezentowały się tak jak w pierwszych setach, czyli bardzo dobrze w obronie i nieźle w ataku, wykorzystując każdy błąd przeciwniczek. Dobrze grające MJC w poprzedniej partii, znów dopadła niemoc. Mistrzynie zdobyły dziś tylko jedno oczko.


Mecz nie był porywającym widowiskiem. Przez znaczną część spotkania tempo gry było słabe, co najlepiej wyczytać można było z wyrazu twarzy znudzonego arbitra...

własne