ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
W Gryficach zamiast dożynek festiwal strzelecki
Wielu kibiców uważa, że mecze w niższych ligach to wyłącznie kopanina i nudne widowiska sportowe. Jeśli jakiś futbolowy malkontent zjawił się wczoraj na stadionie im. Karola Kucharskiego w Gryficach, absolutnie zmuszony jest zmienić nastawienie względem rozgrywek amatorskich. A więc cóż takiego się tam wydarzyło? Otóż Sparta Gryfice pokonała Sarmatę Dobra 4:3. Osoby znajdujące się na trybunach mogły skosztować pięknych bramek, walki oraz zwrotów akcji. Oczywiście, piłkarze nie ustrzegli się błędów, lecz piłka nożna ma być dla nich i ich fanów zabawą. Jej tego dnia nie zabrakło.

Pierwszy kwadrans nie zapowiadał strzeleckiego festiwalu. W 17. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie 1:0. Piękną indywidualną akcją popisał się Tomasz Wlaźlak, który po tym, jak minął w polu karnym defensorów z Dobrej, wystawił piłkę Jackowi Chołysowi, a ten mocnym uderzeniem z woleja umieścił futbolówkę w siatce. Sarmata odpowiedział skutecznie na straconego gola w 30. minucie. Karol Orłowski stojąc twardo na nogach, wpierw nie dał odebrać sobie piłki i znajdując się około 25 metrów przed bramką, wręcz idealnie huknął w samo ‘okienko’, nie dając żadnych szans na interwencje gryfickiemu bramkarzowi - 1:1.
W 36. minucie Jacek Chołys uruchomił crossowym podaniem z głębi pola Kamila Bogusza, który dobrze opanował piłkę i znajdując się w sytuacji sam na sam, z zimną krwią wymierzył cios - 2:1. 3 minuty później ponownie był stan remisowy. Po rzucie wolnym egzekwowanym przez Kordiana Sawczuka futbolówka odbiła się od muru i tym samym po rykoszecie zmylony Tokarewicz zmuszony był skapitulować - 2:2. Żadna z drużyn nie kalkulowała, widać było, iż interesuje ich tylko zwycięstwo, a to oznaczało, że II połowa będzie niezwykle emocjonująca.

Licznie zgromadzona publiczność nie pomyliła się w przewidywaniach. Już chwilę po wznowieniu gry, w 48. minucie bramkarz wraz z obrońcami dość niefrasobliwie wybijali piłkę z własnego pola karnego, w zamieszaniu dopadł do niej Damian Dzierbicki i spowodował, że to Sarmata wyszedł na prowadzenie - 2:3. Goście mieli ku temu sposobność, by znokautować przeciwnika, lecz tego dnia skuteczność była ich największym mankamentem. Powiedzenie niewykorzystane sytuacje się mszczą, niby jest oklepane, ale niezwykle trafne i prawdziwe, a propos boiskowych zdarzeń. W 70. minucie Jacek Chołys ‘miękko’ dośrodkował z rzutu rożnego, a Błażej Szczupaczyński mocnym strzałem z prostego podbicia dał gryfickim fanom nadzieję na 3 punkty - 3:3.

Sparta dzięki temu trafieniu zyskała dodatkowe siły i motywację - złapała wiatr w żagle. Szkoleniowiec gryficzan - Marcin Kańczucki - z ławki rezerwowych desygnował do gry debiutanta Kamila Szlufarskiego. Jak się potem okazało, trener miał tzw. nosa, bo ten zawodnik odwrócił losy meczu, strzelając w 74. minucie gola na 4:3. Jacek Chołys w polu karnym gości inteligentnie wycofał do niego piłkę, a nowy gracz zaprezentował widzom swoje umiejętności w najlepszy możliwy sposób.

Kilka minut później Kamil Bogusz mijając leżącego na ziemi goalkeepera - Karola Bełtowskiego, miał już prawie pustą bramkę i mógł przypieczętować wygraną swojej ekipy. Jednakże zbyt zwlekał długo z oddaniem uderzenia i jeden z obrońców unicestwił atak. Oznaczało to nerwową końcówkę. Podrażniony Sarmata ruszył odważnie do przodu i nawet udało się im wykreować szansę na wywalczenie choćby punktu. Tak jak wcześniej wspomniano, ich celowniki nie były tego dnia dobrze nastawione. Bowiem kolejny raz w dogodnej sytuacji jeden z graczy gości oddał strzał niecelny. Spartanie dowieźli korzystny wynik do końca i po raz pierwszy w tym sezonie, jako gospodarze wywalczyli komplet ‘oczek’.

Kibice obydwóch zespołów byli ukontentowani grą, walką i zaangażowaniem boiskowym. Sport polega na tym, że ktoś czasem musi przegrać, ktoś musi wygrać. Gryficka drużyna była tego dnia może mniej efektowna, ale bardziej skuteczna. Ten aspekt był kluczowy w kwestii ostatecznego rozstrzygnięcia pojedynku.

Wypowiedzi pomeczowe trenerów:

Damian Padziński (Sarmata Dobra) - Spodziewałem się, że nie będzie tutaj łatwo, ale przyjechaliśmy po 3 punkty. Goniliśmy wynik, potem wyszliśmy na prowadzenie, wydawało się, iż kontrolujemy mecz. Następnie notujemy dwie głupie straty, a przeciwnik co miał, to strzelił. Boli taka porażka, bo w aspekcie kreowania akcji byliśmy zdecydowanie lepsi. Sparta mogłaby się od nas tego troszkę uczyć. Wprawdzie gramy po to, aby się w tej klasie rozgrywkowej utrzymać. Część chłopaków zagrało dopiero 4 mecze ze sobą. Jednak, gdy wyeliminujemy pewne błędy, będziemy mieli wiele okazji do radości, tak jak dziś gospodarze, którzy w mojej ocenie byli słabsi od nas. Cóż, ale taki jest sport.

Marcin Kańczucki (Sparta Gryfice) - Był to typowy mecz walki, dużo zwrotów akcji. Fajnie weszliśmy spotkanie, dwa razy obejmowaliśmy prowadzenie, a potem zbyt łatwo wypuściliśmy to z rąk. Zamiast kontrolować spotkanie, to po bramce na 2:3 byliśmy zmuszeni rzucić wszystkie siły do ataku. Cieszę się, że moja drużyna się podniosła, że pokazała charakter i odwróciliśmy losy meczu. Nie uważam, żeby to było przełomowe spotkanie, bo my mamy swoją wartość i to prędzej czy później musiało/musi wypalić. Dobrze, że udało nam się zrehabilitować w oczach kibiców za spotkanie z Jantarem Dziwnów, w którym to zabrakło walki. Dziś było wszystko - bramki, zaangażowanie i emocje.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne

relacjďż˝ dodaďż˝: yodastars
 

Klasa Okręgowa gr. 1 Szczecin północ (2020/2021)
Sparta Gryfice Sarmata Dobra
4 3
22-08-2020 16:00
widzów: 150
1:0 - Chołys
1:1 - Orłowski
2:1 - Bogusz Kamil
2:2 - Sawczuk
2:3 - Dzierbicki
3:3 - Szczupaczyński
4:3 - Szlufarski
dodaj video
pokaż wszystkie zdjęcia
Sparta: Tokarewicz - Zakrzewski (65' Hojczyk), Szczupaczyński, Wołoch, Gabryś, Jaroszewicz (C) (85' Wachowiak), Chołys, Wlaźlak (75' Cymkiej M.), Czerski (46' Szlufarski), Bogusz Kamil (90' Rybicki), Siedlecki

Sarmata: Karol Bełtowski, Szymon Jaszczuk, Kordian Sawczuk, Emilian Kamiński, Łukasz Uchwał, Dawid Kurek, Karol Orłowski, Damian Dzierbicki, Cezary Szkup, Arkadiusz Janiec, Dawid Polito oraz Maciej Garliński, Paweł Drapikowski, Filip Plewiński, Dawid Niedźwiedź, Adam Omelaniuk, Kornel Iwanicz, Krzysztof Szkup,

żółte kartki: Bogusz, Zakrzewski (Sparta)/Kamiński, Dzierbicki, Szkup K.(Sarmata)
czerwona kartka: Filip Plewiński (Sarmata, niesportowe zachowanie) sędzia: Myślicki Rafał - Szymański Marek - Lenik Daniel

Dane pomogli uzupełnić: Bengoro, estan52 - dziękujemy
uzupełnij dane + fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleca osób: 2
mlodzierzy yodastars

video
fotorelacje
pokaż wszystkie zdjęcia (44)
Bengoro (44)
relacje
W Gryficach zamiast dożynek festiwal strzelecki (yodastars)
 
top komentarze
newsy:
mecze:
25 » Biali Sądów-Orzeł Wałcz
15 » Pomorzanin 1964 Nowogar »
13 » Darłovia Darłowo-Dąb Dę »
10 » Zalew Stepnica-Czarni M »
9 » Błękitni II Stargard-Sp »
9 » Kluczevia II Stargard-G »
8 » Ina Goleniów-Gwardia Ko »
8 » Mechanik Warnice-Iskra  »
8 » Lechia Gdańsk-Pogoń Szc »
8 » Mechanik Bobolice-Polsk »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 14
statystyki portalu
• drużyn: 3158
• imprez: 155199
• newsów: 78572
• użytkowników: 81551
• komentarzy: 1186134
• zdjęć: 912285
• relacji: 40807
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies