Walczyli dopóki były siły
W niedzielę 17 lutego w hali przy ulicy Willowej naprzeciw siebie stanęły drużyny Pach oraz Ligowiec.net. Reprezentanci portalu mieli poważne kłopoty kadrowe, więc występowali w mocno eksperymentalnym składzie. Wynikały stąd też pewne obawy przedmeczowe. Dodatkowo za czerwoną kartkę miał pauzować jeden z graczy, jednak rywal zgodził się na jego występ.
Początek spotkania był zaskakująco dobry dla Ligowca. Mądra gra z tyłu i wyprowadzanie kontrataków przynosiło im okazje podbramkowe. Dobrej sytuacji nie wykorzystał Dariusz Mądry, kiedy to nie trafił do bramki strzelając z dogodnej pozycji. Po chwili jednak było już lepiej i Dariusz Mądry mógł cieszyć się z trafienia. Radość Ligowca nie trwała długo, gdyż po chwili bramkarz reprezentantów portalu został zaskoczony strzałem z dalszej odległości. Od tego momentu gra była wyrównała. Dłużej przy piłce utrzymywał się Pach, jednak nie potrafił sforsować obrony przeciwnika. Z kolei Ligowiec.net groźnie kontratakował. Po jednej z takich akcji Dariusz Mądry po raz drugi wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Niestety tuż po wznowieniu strzał z ostrego kąta wpadł między nogami zaskoczonego golkipera Ligowca i mamy remis. Niedługo potem kolejny strzał Pacha znalazł drogę do siatki i po raz pierwszy doświadczony zespół prowadził. Od tego momentu zaczął grać taką piłkę, jaką lubi, czyli dużo podań z tyłu i wciąganie rywala na swoją połowę. Ligowiec nie atakował jednak na "hurra", a Pachowi przytrafiały się błędy. Źle wyprowadzoną piłkę przejął Tomasz Kuna, minął rywala i po indywidualnej akcji wyrównał stan meczu. Po chwili zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej odsłonie reprezentacji portalu zabrakło sił. Rywal zaczął grać podaniami, co przyniosło korzyść w postaci czwartej bramki. Ligowiec musiał zaatakować, a Pach spokojnie grał z tyłu wymieniając wiele podań między sobą. Indywidualne szarpnięcia reprezentacji portalu nie przynosiły skutku, a brak sił uwidaczniał się w problemach z powrotem do obrony, co zemściło się utratą dwóch goli. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:6. Szkoda, że tak mało piłkarzy Ligowca stawiło się na tym spotkaniu, gdyż było ono do wygrania. Ten mecz różnił się od poprzedniego tym, że był toczony w dobrej atmosferze, nie było żadnych ostrych wejść, czy też kontrowersji. Oby więcej takich pojedynków! Na koniec zagadka: Ile trwa czterdziestominutowy mecz? Odpowiedź: 38 minut ;) własne relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |
|