Mistrzowie Polski klasy 505 wyłonieni w Dziwnowie
Mamy nowych Mistrzów Polski! Jakub Pawluk i Marcin Józefowski podczas Otwartych Mistrzostw Polski Klasy 505 w Dziwnowie zdobyli złoty medal. Dla Kuby Pawluka to siódmy mistrzowski tytuł w tej klasie.
W Dziwnowie odbyły się Otwarte Mistrzostwa Polski Klasy 505. Podczas trzydniowych regat najlepiej żeglował Jakub Pawluk reprezentujący sekcję żeglarską Legia Warszawa i Marcin Józefowski z KS. Spójni Warszawa. Drugie miejsce i srebrny medal przypadł Mateuszowi Jura i Bartoszowi Chrołowi z AZS SGH Warszawa. Na trzecim stopniu podium stanęli Karol Milewski i Jan Siekierzyński z Yacht Klubu Stal Gdynia. Podczas pierwszego dnia mistrzostw panowały idealne warunki do ścigania. Wiał zachodni wiatr o prędkości 15 węzłów. Na akwenie pojawiła się także fala o długości ponad dwudziestu metrów. Te warunki sprawiły, że pięćsetpiątki żeglowały bardzo szybko, zwłaszcza na kursach spinakerowych. Podczas kolejnych wyścigów siła wiatru nieco osłabła. Komisja regatowa rozegrała zaplanowane cztery wyścigi. W tym dniu mimo słabego wyniku w pierwszym wyścigu najlepiej radziła sobie załoga Pawluk/Józefowski. Bardzo dobre starty odnotowali Tomek Brzozowski i Paweł Choroba, którzy praktycznie za każdym razem finiszowali tuż za liderami. Ekipa Jura/Chroł nie odstępowali czołówki na krok. Tak samo Karol Milewski z Jankiem Siekierzyńskim kończyli dzień z niewielką stratą do liderów.
Prognozy na kolejny dzień nie były optymistyczne. Wiatr o niewielkiej sile miał nadejść od lądu, z kierunku południowego. Tak też sią stało. Komisja ustawiła trasę i rozpoczęły się kolejne wyścigi. W tych warunkach oprócz precyzji w prowadzeniu jachtu potrzebne było wyczucie wiatru i zmian kierunku, jakie następowały. Najlepiej z tym poradzili sobie liderzy Pawluk/Józefowski, którzy umocnili się na swojej pozycji. Świetnie w tych słabowiatrowych warunkach żeglował Karol Milewski z Jankiem Siekierzyńskim. Reszta zawodników przecinała linię mety ze zmiennym szczęściem. W związku ze zmianami kierunku wiatru komisja była zmuszona przestawiać znaki kursowe w trakcie wyścigów. Ostatecznie, gdy wiatr odkręcił się o ponad 120 stopni i jeszcze bardziej osłabł odwołano czwarty wyścig.
Niedzielny poranek przywitał żeglarzy w Dziwnowie deszczem. Powiał jednak północny, silny wiatr (15 kts). Rozbudowała się także niezła bałtycka fala o wysokości 1,5. Były to idealne warunki dla jachtów klasy 505, które należą do jednych z najszybszych mieczówek na świecie. Zwłaszcza na kursach spinakerowych jazda na długiej ślizgowej fali była niezwykle widowiskowa i emocjonująca. Poza liderami, różnice punktowe w czołówce mistrzostw były na tyle niewielkie, że kwestia drugiego i trzeciego stopnia podium miała się rozstrzygnąć tego dnia. Pierwszy i drugi start należały do Kuby Pawluka więc wszystko stało się jasne. To on z Marcinem Józefowskim mieli złoto w kieszeni. Niezwykle interesująco wyglądał pojedynek pomiędzy Mateuszem Jura i Karolem Milewskim. Okazało się, że Mateusz jednak miał tego dnia lepszą dyspozycję i kończył wyścigi za każdym razem przed Karolem. Obaj zebrali tę samą liczbę punktów, ale Mateusz miał lepszą proporcję finiszów na mecie i to zdecydowało o podziale medali. Wielka szkoda, że stara kontuzja kolana Tomka Brzozowskiego nie pozwoliła mu powalczyć o utrzymanie podium po pierwszych dwóch dniach. Niedzielny wiatr go pokonał i musi zadowolić się czwartym miejscem. Jemu jednak i jego załogantowi Pawłowi Chorobie należą się jednak słowa uznania, bo w tym roku najwięcej pracowali na treningach, a w ciągu dwóch lat startów w klasie 505 zrobili bardzo duży postęp. Impreza została zorganizowana przez Polskie Stowarzyszenie Klasy 505 w Dziwnowie po raz pierwszy. Ideą wyboru tego miejsca było to, żeby zawodnicy ścigali się na otwartych wodach Bałtyku. Jeszcze we wrześniu odbędą się regaty w Szczecinie na jeziorze Dąbie. Będzie to ostatnia tegoroczna impreza zaliczana do klasyfikacji generalnej Pucharu Polski.
�r�d�o: pya.org.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|