»z newsa« Udany rewanż Pogoni (juniorzy młodsi)
W sobotni wieczór na boisku nr 2 przy ulicy Twardowskiego zmierzyły się dwie drużyny z czołówki tabeli Ligi Wojewódzkiej Juniorów Młodszych. Szczecińska Pogoń podejmowała "zaprzyjaźniony" KP z Polic. Spotkanie zakończyło się zgodnie z planem, czyli zwycięstwem Portowców 3:0. Gospodarze mogą mówić o udanym rewanżu za mecz z rundy jesiennej, kiedy to w Policach padł wynik 2:1 na korzyść KP.
Początek spotkania nie wróżył porywającego widowiska i zapowiadanej walki Portowców. Jednak z czasem gospodarze co raz pewniej czuli się na boisku i atakowali z większym animuszem. Pomimo tego, że Pogoń częściej była przy piłce i pod polem karnym gości, to właśnie przyjezdni jako pierwsi groźnie atakowali. W 15 minucie po sporym zamieszaniu w polu karnym Pogoni, do piłki dopadł Marcin Zomerski wyjaśnił sytuację pewnym chwytem piłki. 2 minuty później przed szansą stanął Paweł Wojtalak, który dwukrotnie uderzał na bramkę KP, jednak bezskutecznie. Chwilę później mogło być 1:0. Bartosz Flis otrzymał doskonałe podanie i rozpędzony w polu karnym rywali oddał strzał, który instynktownie "wyłapał" goalkeeper przyjezdnych. W 25 minucie Flis już się nie pomylił. Wykorzystał niezdecydowanie obrońców na piątym metrze i umieścił piłkę w siatce. Kolejna groźna sytuacja dopiero w końcówce pierwszej części spotkania, kiedy to Krzysztof Rosiński zdecydował się na uderzenie z narożnika pola karnego i tym samym pokonał zdezorientowanego bramkarza KP. Do przerwy zatem 2:0. Na drugą połowę podopieczni Krzysztofa Sobieszczuka wyszli jeszcze bardziej umotywowani. Już dwie minuty po zmianie stron było 3:0, za sprawą trójki Juszczak - Flis - Bylicki. Ten pierwszy doskonale dojrzał wybiegającego zza obrońców Flisa, który zbyt lekko próbował pokonać bramkarza, który sparował piłkę do boku, wprost pod nogi nadbiegającego Huberta Bylickiego, który nie miał problemów z trafieniem do siatki. Pogoń konsekwentnie realizowała założenia taktyczne i przez większą część drugiej połowy miażdżyła wręcz gości z Polic. W 60 minucie groźnie zaatakowali Policzanie, jednak na posterunku był zmiennik Zomerskiego, Jacek Malanowski. Na 10 minut przed końcowym gwizdkiem "kąśliwie" z niespełna 30 metrów uderzał Dawid Roszak, ale piłka przeleciała kilkanaście centymetrów obok lewego słupka bramki KP. Pogoń zasłużenie dopisuje sobie po tym spotkaniu 3 punkty i umacnia się na pozycji vicelidera rozgrywek LWJ. Police otrzymały w sobotę przy Twardowskiego dobrą lekcję futbolu od swoich rywali, którzy konsekwentnie wykorzystywali najmniejsze błędy Policzan. Statystyki (Pogoń - KP Police): Strzały: 16 - 5 Strzały celne: 8 - 3 Przewinienia: 14 - 8 Spalone: 2 - 2 Rzuty Rożne: 9 - 2 Żółte/Czerwone kartki: 0 - 0 Słupki/poprzeczki: 0 - 0 Skład Pogoni Szczecin: Zomerski (46' Malanowski) - Demski (52' Kotowicz), Pawlaczek, Wojtalak, Roszak - Momot, Pietrzak (67' Bielecki, Juszczak, Rosiński - Flis, Bylicki (57' Niechwiadowicz). własne relacjďż˝ dodaďż˝: cekin |
|