Pogoń dała nadzieję
![]() ![]()
Wisła mocno ruszyła na szczecinian wraz z pierwszym gwizdkiem. Był to jednak chwilowy napór gospodarzy. Żadna z drużyny nie miała pomysłu na to jak przedostać się w pole karne rywala. Do słabego poziomu meczu dostosował się Zbigniew Dobrynin. Łódzki arbiter pokazał kuriozalną żółtą kartkę Tomásowi Podstawskiemu, z kolei nie upominając bardzo ostrego faulu Łukasza Burligi. W 15. minucie celnie na bramkę Wisły uderzył Damian Dąbrowski. Z ostrego kąta bramkarza miejscowych próbował zaskoczyć także David Stec. W 32. minucie Maciej Sadlok sprawdził formę Dante Stipicy, ale Chorwat odbił piłkę po jego silnym strzale. Siedem minut później Wisła objęła prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Jakub Błaszczykowski, a gola zdobył Lukas Klemenz.
Sporych emocji dostarczył początek drugiej połowy. Blisko bramki na 2:0 był Łukasz Burliga. Po chwili powinno być 1:1, lecz nad poprzeczką uderzył Srđan Spiridonović. W 61. minucie David Stec faulował Chukę i arbiter zdecydował się wykorzystać system VAR. Na szczęście dla gości faul miał miejsce jeszcze przed szesnastką. Pogoń nie miała żadnego argumentu w ofensywie. Ataki Portowców były bardzo chaotyczne. Brakowało także prób akcji skrzydłami. W 78. minucie bliski szczęścia był Michális Maniás. Grek został wprowadzony jako kolejny zawodnik z przodu, ale nie potrafił wykorzystać płaskiego podania z prawej strony. Bliżej kolejnego trafienia byli Wiślacy, którzy w końcówce nastawili się na grę z kontrataku. W jednym z nich na bramkę Pogoni popędził Paweł Brożek, lecz uderzył daleko obok słupka.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|