Dąb gromi w pierwszym sparingu
Piłkarze Dębu, którzy niedawno powrócili do treningów po świąteczno - zimowej przerwie w sobotnie południe rozegrali swoją pierwszą grę kontrolną. Ich przeciwnikiem był występujący w lubuskiej okręgówce Sokół Gościm. Mimo iż długo musieliśmy czekać na pierwsze trafienie Biało-Zielonych w 2008 roku to jednak było warto, gdyż gol ten rozwiązał przysłowiowy worek z bramkami...
Pierwsza jedenastka w nowym roku delegowana do gry przez Zenona Burzawę (na zdj.) wyglądała następująco: Dominik Kubrak - Rafał Bocian, Marcin Całko, Sławek Sanecki - Robert Dudek, Paweł Osowski, Bartek Niparko, Tomek Kucyk, Radek Swędra - Łukasz Dłubis i Kamil Chojnacki. W wyjściowym składzie można było dostrzec dwa nowe nazwiska: Swędra i Chojnacki. Obaj gracze spisali się bardzo dobrze i z pewnością będą mogli liczyć na grę w biało-zielonych barwach w rundzie wiosennej. Całe spotkanie przebiegało pod dyktando gospodarzy, którzy bezustannie atakowali bramkę przyjezdnych. Swoje szanse mieli Kucyk, Niparko i Dłubis, jednak bramkarzowi gości przez długi czas udawało się zachować czyste konto. Dopiero w 38 minucie spotkania ten, który strzelił ostatniego gola dla Dębu w 2007 roku, strzałem z dystansu otworzył konto strzeleckie dębnowskiego zespołu w 2008 roku. Chwilę później (42 min.) było już 2:0 za sprawą Roberta Dudka, który sprytnie minął golkipera i strzałem do pustej bramki podwyższył wynik spotkania. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza część meczu. W drugiej połowie na boisku mogliśmy oglądać zupełnie inną jedenastkę Dębu. Na murawie pojawili się: Grzegorz Wyka, Maciej Rosadziński, Paweł Majewski, Wojtek Chrobak, Przemek Wróblewski, Erwin Kikosicki i Konrad Woźniak. Ponadto w bramce gości stanął bramkarz juniorów dębnowskiej drużyny - Wojtek Zborowski. W tej części spotkania padło aż pięć bramek. Najpierw w 51 minucie Łukasz Dłubis strzelił swoją drugą bramkę w tym meczu, a 7 minut później udało mu się skompletować hat-tricka. W 61 minucie gola strzelił debiutant - Kamil Chojnacki, a 5 minut po nim w statystykach meczowych zapisał się też Paweł Majewski. Dzieła zniszczenia dopełnił w 71 minucie Paweł Osowski. Po dzisiejszym meczu nie można wyciągać zbytnich wniosków, ale trzeba zauważyć, że dębnowska drużyna, mimo młodego wieku, tworzy bardzo zgrany kolektyw. Trener Burzawa nie boi się wprowadzać do zespołu młodych graczy i w przyszłości na pewno to się opłaci. relacjďż˝ dodaďż˝: young |
|