Energetyk przegrał w Grudziądzu
Rozpoczęła się runda rewanżowa w drugiej lidze piłki ręcznej. W meczu kolejki Energetyk przegrał w Grudziądzu. Na porażce Energetyka zaważyła końcówka pierwszej połowy, w której Drumed odskoczył gryfinianom.
Na parkiet w Grudziądzu wyszli prawie wszyscy zawodnicy, których do dyspozycji ma Marek Zielonka. Nie zagrał tylko Wiesław Magdziarz, który ma złamany nos. Grali za to Zbigniew Podfigurny i Janusz Palto, choć ich kontuzje są jeszcze nie zaleczone. Ale stawka meczu była za duża, by ci zawodnicy siedzieli na ławce rezerwowych. Do 25. minuty wynik był cały czas kontaktowy. - Nie wiem co się stało z naszymi zawodnikami w końcówce pierwszej połowy – mówi Marek Zielonka, trener Energetyka. – Pięć ostatnich minut pierwszej połowy przegraliśmy 5:1 – dodał. W drugiej części meczu Energetyk ruszył do ataku, ale nie było łatwo odrobić stratę pięciu bramek. W 51. minucie Drumed wciąż utrzymywał taką przewagę, wygrywając 27:22. Wtedy Energetyk zaczął grać dużo lepiej i na dwie minuty przed końcem doprowadził do stanu 28:27 dla Drumedu. Końcówka była emocjonująca, ale lepiej z emocjami poradzili sobie gospodarze, którzy zdobyli dwie bramki nie tracąc przy tym ani jednej. W Energetyku najskuteczniejszym zawodnikiem był Jakub Blejsz. Czy ta porażka przekreśla szansę awansu Energetyka? Na pewno stawia gryfinian w gorszej sytuacji, ale Energetyk traci do lidera ze Szczecina tylko dwa punkty. Gdyby taki stan utrzymał się do kwietniowego pojedynku PGE z Pogonią, gryfinianie by wyprzedzić Pogoń musieliby wygrać z nią co najmniej różnicą sześciu bramek. Do kwietnia jednak jeszcze dużo czasu, a po drodze Pogoń, Energetyk i Drumed czeka jeszcze wiele trudnych spotkań. relacjďż˝ dodaďż˝: kaem83 |
|