Rezerwy Pogoni Szczecin wygrali na wyjeździe ze KP Starogard Gdański 1:0. - Był to zdecydowanie najbardziej stresujący mecz obecnej rundy - mówił szkoleniowiec Dumy Pomorza.

Szczecinianie od początku spotkania ruszyli na bramkę rywali. W 14. minucie przyniosło to im prowadzenie. Z narożnika pola karnego golkipera strzałem w krótki róg pokonał Adrian Benedyczak. - To trafienie dało nam dużo pewności siebie - mówił trener Cretti.

Gospodarze po stracie bramki starali się odrobić stratę. Bardzo dobrze jednak funkcjonowała szczecińska defensywa. - Rywale mieli w swoich szeregach doświadczonych zawodników. Starali się rozgrywać akcje prostymi środkami, które były dla nas zagrożeniem. Musieliśmy również sporo powalczyć przy stałych fragmentach. Byliśmy przygotowani na taki sposób grania przeciwników, ale utrzymanie korzystnego rezultatu kosztowało nas dużo wysiłku - ocenił szkoleniowiec.

Druga połowa meczu była bardzo wyrównana. Starogardzianie przeważali, ale to przyjezdni mieli okazje do zdobycia kolejnych bramek. - Szybko zdobyte prowadzenie sprawiło, że mogliśmy skupić się bardziej na grze defensywnej. Nie ograniczyliśmy się jednak wyłącznie do obrony dostępu do własnej bramki, bo przeprowadziliśmy kilka groźnych akcji i byliśmy bliscy podwyższenia wyniku. To się nie udało, ale ostatecznie i tak wyjeżdżamy ze Starogardu Gdańskiego w roli zwycięzców. Jestem bardzo zadowolony, szczęśliwy i dumny, że nasza młodzież - w starciu z silnym i doświadczonym zespołem - zagrała tak dobry mecz - podsumował trener Cretti.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/pogonszczecin.pl