Olimp w Połczynie wypunktował Pogoń
Mało kto się spodziewał tak dobrej postawy Olimpu w Połczynie w meczu z Pogonią. Remis wzięlibyśmy w ciemno, a tu...
Mówi kierownik drużyny, Stanisław Jaworski; - Nie ukrywam, Pogoń na nas wsiadła od samego początku. Za wszelką cenę, a nawet bardziej, parła na naszą bramkę dążąc do pokonania Liszki, naszego bramkarza. Michał w tym meczu obronił też karnego. Wybił piłkę na aut. Jeden z naszych kontrataków zakończył się nieporozumieniem między obrońcą gospodarzy i bramkarzem wykorzystanym do bólu przez Jarka Stachurę. Od dziesiątej minuty prowadziliśmy 0:1. W drugiej połowie to już my częściej byliśmy przy piłce. Pogoń z wielką determinacją napierała na nas, ale już o wiele lepiej niż w pierwszej połowie dawaliśmy sobie z nią radę. Kiedy czekaliśmy na ostatni gwizdek, w 88 minucie spotkania Paweł Teodorczuk otrzymał piłkę na tak zwaną klepkę i był sam na sam z bramkarzem Pogoni. Zrobiło się już dwa do zera dla Olimpu w meczu z Pogonią i to w Połczynie. Nic więcej nie mam do dodania. - My zaś dodajmy, że Stanisław Jaworski, obecny kierownik drużyny seniorów Olimpu, to rodzony brat śp. Kazimierza Jaworskiego, który przez kilkadziesiąt lat działalności w Olimpie przeszedł do historii klubu jako jeden z jego najbardziej żarliwych działaczy. I tak to się dzieje - z brata na brata, aż do mistrzostw świata. Kto wie? relacjďż˝ dodaďż˝: Sykus |
|