"Złoty gol" Krzysztofa Wawiórko, Sparta utrzymuje się w V lidz
Po remisie 4:4 w Skolwinie gryficzanie mogą cieszyć się z pozostania w gronie V ligowców, gdyż swoje spotkanie przegrały rezerwy Klubu Piłkarskiego Police, które razem z Pomorzaninem Nowogard w przyszłym sezonie zagrają w klasie okręgowej. W meczu ze Świtem gryficzanie objęli prowadzenie w 9' po golu Przemysława Dąbrowskiego, jednak 120 sekund później wyrównał Jakimowicz. Sparta ponownie objęła prowadzenie w 20' po golu z rzutu karnego zdobytym przez Remplewicza, ale do przerwy był remis 2:2, gdyż bramkę dla miejscowych zdobył Niemiec. Gospodarze wyszli na prowadzenie po golu Pawła Paszkowicza w 58', lecz pięć minut przed końcem wyrównał Mariusz Wlaźlak. Końcówka była niesamowicie nerwowa - w 89' skolwinianie znów wyszli na prowadzenie po golu Garleja i kiedy zdawało się, że nie ma już najmniejszych szans bramkę zdobył Krzysztof Wawiórko - swoją pierwszą w barwach Sparty i najważniejszą, bo dającą utrzymanie. Juniorzy sezon zakończyli niezbyt dobrze przegrywając 1:4 - jedynego gola zdobył Tomasz Kawa.
Gryficzanie w tym meczu musieli zdobyć choćby punkt, aby mieć nadzieję na pozostanie w V lidze. I zaczęli spotkanie bardzo dobrze - w 6' z rzutu wolnego z 25 metrów strzelał Przemysław Dąbrowski, jednak Wesołowski zdołał złapać futbolówkę. Trzy minuty później Gładysz daleko kopnął piłkę od własnej bramki, ta przeszła obrońców Świtu i spadła pod nogi Przemysława Dąbrowskiego, który sytuacji sam na sam nie zmarnował, 0:1. Z prowadzenia gryficzanie cieszyli się niespełna 120 sekund - po silnym strzale zawodnika gospodarzy z rzutu wolnego Gładysz odbił piłkę w taki sposób, że Jakimowicz niemal z zerowego konta zdołał wbić ją do bramki, 1:1. Dwie minuty później pokonać golkipera gospodarzy strzałem z rzutu wolnego próbował Mariusz Remplewicz, lecz Wesołowski sparował futbolówkę poza pole gry. W 18', po dośrodkowaniu Mariusza Remplewicza na drugi słupek bramki miejscowych, niecelnie głową uderzał piłkę Marek Bembel. W 20' w pole karne wpadł Mariusz Remplewicz i, zdaniem arbitra, był on nieprzepisowo zatrzymany przez Wesołowskiego - rzut karny na bramkę zamienił sam poszkodowany, 1:2. Osiem minut później gospodarze mogli wyrównać, ale niecelnie z 10 metrów strzelał Kufel. W 38' najlepszy strzelec drużyny ze Skolwina - Paweł Paszkowicz - zagrał futbolówkę wzdłuż bramki strzeżonej przez Gładysza, gdzie czychał na nią Niemiec i z bliska wbił do siatki, 2:2. Trzy minuty przed przerwą po strzale Paszkowicza piłkę z pustej bramki wybił Marek Bembel. Do przerwy, bądź co bądź, sprawiedliwy remis. W drugiej odsłonie do zdecydowanych ataków ruszyli gospodarze - w 56' dwókrotnie słupek uratował czarno-niebieskich przed utratą gola, jednak dwie minuty później Paszkowicz, który znalazł się w sytuacji sam na sam, dał świtowcom prowadzenie 3:2. Gryficzanie, nie mogąc przegrać tego spotkania, starali się zdobyć bramkę wyrównującą - w 60' niecelnie z 10 metrów strzelał Przemysław Dąbrowski, a chwilę później, po dośrodkowaniu Mariusza Remplewicza w pole karne, z bliska piłki w siatce nie zdołał umieścić Patryk Domański. W 85' Wlaźlak zdołał zdobyć gola, z bliskiej odległości pakując piłkę do bramki, 3:3. Ostatnie minuty mogły doprowadzić co niektórych do zawału serca - w 89' arbiter nie wiadomo z jakiego powodu po faulu na Marku Bemblu w polu karnym Sparty podyktował rzut karny dla gospodarzy. Gładysz co prawda obronił strzał Paszkowicza, ale przy dobitce Garleja był bez szans, 4:3. Kiedy wydawało się, że gryficzanie mogą pożegnać się z V ligą, na kilka sekund przed końcem znów znaleźli się w polu karnym miejscowych - Ankiewicz nieczysto trafił w futbolówkę na 5 metrze, lecz na nasze szczęście wślizgiem dobił ją Krzysztof Wawiórko wyrównując stan meczu, 4:4. Remis dał gryficzanom 14 pozycję w tabeli, która jest ostatnią "bezpieczną". Rezerwy Klubu Piłkarskiego Police przegrywając na własnym boisku z Orłem Trzcińsko 3:4 razem z Pomorzaninem Nowogard zagrają w przyszłym sezonie w klasie okręgowej... relacjďż˝ dodaďż˝: Fryzjer10 |
|