Szlagierowo zapowiadał się mecz w Brojcach, gdzie miejscowy Wicher, który wygrał dziesięć spotkań z rzędu i przewodził ligowej stawce, podejmował niepokonaną od siedmiu meczów Spartę Gryfice.

Jako pierwsi gola mogli zdobyć goście lecz Maciej Rogowski nie wykorzystał dogodnej sytuacji, również po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry w wykonaniu Mariusza Remplewicza obronną ręką wychodziła brojecka defensywa. W 35 minucie po uderzeniu Vladyslava Dorosha z rzutu wolnego futbolówka odbiła się od słupka myląc golkipera gryficzan Andrzeja Mroczkowskiego i wpadła do bramki. Po zmianie stron do zdecydowanych ataków ruszyli miejscowi, kilka razy fantastycznymi interwencjami popisywał się Mroczkowski ratując przyjezdnych od utraty gola.

Bramkarz Sparty był bezradny w 65 minucie, gdy dośrodkowana w pole karne piłka spadła wprost na głowę Marcina Kocura a ten nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w siatce. Kilka chwil później po składnej akcji brojczan Vladyslav Dorosh otrzymał podanie wzdłuż bramki i dopełnił formalności zdobywając trzeciego gola czym rozstrzygnął losy rywalizacji. Bezradni gryficzanie otrzymali jeszcze jeden cios, w 80 minucie arbiter dopatrzył się przewinienia w polu karnym i wskazał na jedenasty metr a rzut karny został zamieniony na gola przez Damiana Kowalczyka - wychowanka Sparty reprezentującego obecnie barwy Wichra. Brojczanie zimę spędzą w fotelu lidera mając dwa punkty przewagi nad drugą Mewą Resko, gryficka Sparta zajmuje piąte miejsce czyli ostatnie, które gwarantuje awans do Szczecińskiej Klasy Okręgowej.

�r�d�o: superportal24.pl