Orzeł gromi Spartę na własnym boisku
Dzisiaj chyba nikt nie miał wątpliwości kto jest lepszą drużyną na boisku. Cztery strzelone bramki, masa nie wykorzystanych dogodnych sytuacji do podwyższenia wyniku, w końcu ładna i przyjemna dla oka gra - to wszystko zobaczyli kibice, którzy zgromadzili się na Stadionie w Trzcińsku. Mimo ładnej pogody było ich zdecydowanie mniej niż zawsze. Wpływ na to miał także wcześniejszy bilans w tej rundzie na własnym obiekcie - 3 mecze, 1 punkt, żadnej strzelonej i 7 straconych bramek. Po dzisiejszym spotkaniu narzekać można jedynie na skuteczność. Początek meczu to piknik zarówno na trybunach jak i boisku. Piłkarze w upalnej pogodzie nie śpieszyli się do skonstruowania ciekawych akcji. Sparta przeczekała początkowy okres. Po zachowaniu gryfickich piłkarzy, widać było iż każda sekunda była dla nich na wagę złota. Piłkarzy gości dobitnie satysfakcjonował remis w tym spotkaniu. Sygnał jako pierwszy do ataku dał A. Omański. Wyszedł on z kontrą w kierunku bramki Sparty, jednak jego strzał w ostatniej chwili zablokował obrońca przyjezdnych. Chwilę potem A. Omański mógł ponownie wyprowadzić drużynę na prowadzenie jednak podał do nadbiegającego P. Mazura. Pomocnikowi Orła brakowało zdecydowania i w ostateczności zamiast strzału na bramkę akcja cofnęła się do obrony. W pierwszej połowie właśnie lewa strona, na której grał P. Mazur była bardzo aktywna. Przez nią przechodziło większość akcji, jednak w początkowej fazie meczu nie przynosiło to żadnych korzyści, oprócz kornerów. Kilka minut później kolejną okazję miał w tym meczu K. Omański. Środkowy pomocnik wpadł w pole karne jednak przestrzelił obok Gładysza. W międzyczasie nastąpiła w Orle zmiana. Cerkowniaka, który źle się poczuł, na mocno grzejącym słońcu zastąpił rezerwowy w tym pojedynku, Jess. Warto zaznaczyć, iż obaj przez cały mecz nie mieli wiele pracy na swoich pozycjach. Wróćmy jednak do tego co działo się pod bramką Sparty. Tym razem akcję rozpoczął Mazur i Mazur ją zakończył. Mariusz do końca walcząc o piłkę wyłuskał ją z pod nóg obrońcy gości i podał do nadbiegającego ze środka Piotrka. Lewy pomocnik nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce i Orzeł prowadził 1-0. Ok. 40’ ta sama dwójka mogła podwyższyć na 2-0. M. Mazur minął dwóch obrońców z Gryfic a P. Mazur uderzył minimalnie obok lewego słupka Gładysza. W końcowej fazie Sarnecki uderzał jeszcze z wolnego, jednak piłka nie wyrządziła większej krzywdy gościom. W pierwszej części należy pochwalić cały zespół za walkę. Szczególnie obrona grała pewnie. Był to 2 mecz w takim ustawieniu i cała trójka(Sarnecki, Wiśniewski, Komornicki) zasługują na brawa. Druga część meczu szybko pokazała, że Sparta raczej nie odważy się na zaatakowanie rywala, bo po prostu brakuje jej siły. Obrona przyjezdnych z minuty na minutę robiła coraz prostsze błędy i tylko dzięki naszym graczom zawodnicy Sparty mogą cieszyć się z tak małej ilości straconych dzisiaj bramek. W tej części aktywniejsza była prawa strona, na której biegał Janusz. Orzeł przeprowadzał ciekawe akcje, K. Omański i Rosadziński mieli dużo miejsca w środku boiska. Po jednej z kombinacyjnych wymian piłki, Rosadziński wpadł w pole karne i strzelił. Bramkarz musnął jeszcze piłkę a ta zmierzała do siatki. Wtedy z głębi pola nabiegał A. Omański i przypieczętował gola strzałem głową. Trzecia bramka wpadła po rzucie karnym. Faulowany w ‘16’ został wprowadzony wcześniej Chrzanowski a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Sarnecki. Wynik na 4-0 ustalił Rosadziński, który w zamieszaniu w polu karnym znalazł sposób na pokonanie bramkarza Sparty. Trener Rosadziński przeprowadził kolejne zmiany a zmęczonych Walczaka i Rosadzińskiego zmienili Kozik i Wierzbiński. Dwójka wprowadzonych przeprowadziła również akcję, po której mogła paść kolejna bramka. Kozik przestrzelił jednak w dogodnej sytuacji. Kolejną miał także M. Mazur, który pomimo tego iż rozegrał dobry mecz nie może nadal odblokować się jako napastnik i zacząć strzelać bramki. „Mazi” obsłużony dobrym podaniem od Kozika chybił w niemal 100% okazji. Spotkanie, pomimo wielu szans do zdobycia bramek przez nasz zespół, zakończyło się ”tylko” wynikiem 4-0. Piłkarzom w niektórych momentach brakowało skuteczności. Należy nad tym popracować. Dzisiejszy mecz był pierwszym, od 3 listopada, wygranym na własnym Stadionie. 3 punkty cieszą tym bardziej, iż sąsiad z ligowej tabeli, Odra Chojna przegrała 2-5 na własnym boisku z GKS-em Mierzyn. Teraz w środę podejmować będziemy Pomorzanina Nowogard. Należy zagrać podobnie jak w dzisiejszym pojedynku, wtedy wynik może być podobny…. Orzeł-Sparta 4-0(1-0) 1:0 - P. Mazur 2:0 - A. Omański 3:0 - Sarnecki (rzut karny) 4:0 – Rosadziński Orzeł: Cerkowniak (Jess) - Sarnecki, Komornicki, Wiśniewski - Janusz, P. Mazur, Rosadziński (Wierzbiński), Walczak (Kozik), K. Omański - A. Omański (Kozik), M. Mazur www.mksorzel.glt.pl relacjďż˝ dodaďż˝: kondzio2 |
|