Mieszko uśmiecha się na rynku - felieton
Dzisiejszy pojedynek Mieszka Mieszkowice z chojeńską Odrą powoli przechodzi do historii. Zgodnie z tym, co napisałem przed meczem, takie mecze mają swoje prawa i sprawiają niespodzianki. Tak też się stało. Tyle tylko, że więcej powodów do radości mają piłkarze z Mieszkowic.
Mieszko gra najdziwniejszą piłkę od czasu, do którego sięgam pamięcią. Wygrywa i remisuje na wyjazdach, a u siebie męczy się i traci punkty. Oprócz kibiców z Trzcińska - Zdroju na jego meczu z Orłem gościł trener i kilku zawodników z Odry. To, co zobaczyli, z pewnością ich nie oczarowało ani zmartwiło przed pojedynkiem z mieszkowiczanami u siebie. Tydzień później Mieszko wygrał w Policach a potem po łatwo straconych bramkach przegrał z Piastem Chociwel na swoim boisku. Tymczasem skazywany na porażkę w Chojnie zawalczył jak o życie. Strzelił gospodarzom trzy bramki, choć na własnym boisku w dwóch spotkaniach zanotował tylko jedno trafienie. Dlatego ten remis ma słodszy smak, niżby się mogło wydawać. Dziękujemy Wam chłopaki. relacjďż˝ dodaďż˝: boniek |
|