Góralski wieczór w Płotach
Po trzech porażkach ligowych z rzędu i trzech odwołanych meczach sytuacja Polonii Płoty była nie do pozazdroszczenia. Okazją do przełamania się drużyny miał być zaległy mecz z niepokonaną na wiosnę Arkonią Szczecin. W środowy wieczór kibice Polonii mogli być jednak zadowoleni z postawy swoich ulubieńców, którzy w końcu zdobyli 3 punkty.
Boheterm spotkania był bez wątpienia Łukasz Góralski. Jeden z liderów Polonii poprowadził ją do przekonywującego zwycięstwa otwierając wynik spotkania już w 36 sekundzie meczu. Po rozpoczęciu meczu piłka powędrowała na lewą stronę do Adriana Ratajczyka, który pięknym crossowym podaniem uruchomił popularnego "Górala". Ten urwał się obrońcy i pewnym strzałem wyprowadził "czarno-białych" na prowadzenie. Polonia nadal grała z determinacją przejmując całkowicie inicjatywę na boisku. W 18 minucie Góralski, zerwał się lewą stroną dokładnie dośrodkował, a zamykający akcję Sebastian Woźniak w trochę akrobatyczny sposób umieścił piłkę w siatce. Radość kibiców i samego strzelca to jednak początek wybuchu euforii po następnej akcji gospodarzy. Ponownie "Góral" wrzucił piłkę z lewej strony, a pięknym strzałem "szczupakiem" popisał się Paweł Mirecki. 3:0 po 20 minutach spotkania robiło wrażenie. Polonia grałą mądrze i konsekwentnie. "Czarną robotę" odwalali środkowi pomocnicy Paweł Przybysławski i Artur Kozłowski. A Łukasz Góralski wciąż błyszczał raz po raz urywając się obrońcom. Kiedy już wszyscy szykowali się do przerwy akcję przeprowadzili goście i po pięknym strzale z narożnika pola karnego Paweł Rozentalski był bez szans. Jak się później okazało była to ostatnia bramka tego spotkania. Jeszcze przed przerwą w polu karnym gości doszło do potwornego zamieszania po rzucie rożnym, ale żaden z zawodników w czarnej koszulce nie wepchnął piłki do siatki. Po przerwie na boisku wciąż panowała walka, ale bramki już nie padły. Gospodarze próbowali szybkich akcji, szczególnie prawą stroną oraz strzałów z dystansu. Groźne były również rzuty rożne, jednak futbolówka już nie znalazła drogi do siatki. Arkonia nie miała również recepty na obronę Polonii oraz pewnie interweniującego bramkarza i wynik z pierwszej połowy utrzymał się do końca spotkania. Reasumując należy stwierdzić, że Polonia zagrała w tym meczu dobrze i skutecznie, zasłużenie zdobywając trzy punkty. Bohaterem nr.1 tego meczu bez wątpienia jest Łukasz Góralski, który zdobył pierwszą bramkę a przy pozostałych asystował. Drużyna trenera Józefa Andrzejewskiego zagrała z zębem zamykając tym samym usta osobom które juz postawiły krzyżyk na "czarno-białych". Swoją grą zawodnicy udowodnili, ze dopóki piłka w grze oni będą walczyć. Arkonia pozostawiła po sobie pozytywne wrażenie. Drużyna ta gra z meczu na mecz coraz lepiej. Piękna bramka w Płotach, jakby na otarcie łez, pokazuje, jaki potencjał drzemie w tej drużynie. Jest to już inna ekipa niż na jesieni i jeszcze nie jednej drużynie sprawi psikusa. relacjďż˝ dodaďż˝: thefrog |
|