»z newsa« Mieszko Mieszkowice przegrywa z Orłem
Nie tak wyobrażali sobie inaugurację kibice Mieszka. Po przeciętnym meczu Mieszko Mieszkowice przegrało u siebie z Orłem Trzcińsko- Zdrój 0:1 (0:0). Mecz został rozstrzygnięty w drugiej połowie, po jednej z sytuacji kiedy to sędzia podyktował sporny, okiem wielu obserwatorów rzut karny, na niekorzyść Mieszka. Z całości spotkania mecz zdawał się zakończyć podziałem punktów, sędzia spotkania jednak w głównej mierze sprawił, ze to Orzeł wywiózł z Mieszkowic trzy punkty. Mecz rozpoczął się od ataków Mieszka, które grało z wiatrem. W pierwszej połowie było sporo niewykorzystanych sytuacji ze strony Mieszka, zwłaszcza napastnik Mieszka Bogusz, który dwa razy znajdował się niemal w 100% sytuacji jednak nie potrafił, raz głową, a potem uderzeniem w bramkarza, zdobyć bramki dającej prowadzenie. W pierwszej połowie Mieszko atakowało bramkę Orła, natomiast Orzeł kontratakował. Aktywny był zwłaszcza w drużynie Orła - Mazur który imponował szybkością. Mieszko miało sporo okazji , w jednej z akcji - Ziębanapastnik Mieszka, znalazł się w polu karnym jednak brak zdecydowania i strzału lewą nogą spowodował, że zmarnował swoja okazję. Bezbarwna w sumie pierwsza połowa kończy się bezbramkowym remisem. O tyle, co zawodnicy nie dodali kolorytu zawodom, o tyle kibice Mieszka wspomagani przez przyjaciół z Dębna, ubarwili znacznie widowisko, które oglądało dość dużo kibiców. Druga połowa nie przyniosła większych emocji, gra się zaostrzyła zawodnikom zaczęły puszczać nerwy, Orzeł zaczął szanować piłkę i opóźniać grę. Mecz toczył się spokojnym tempem z wynikiem zmierzającym do remisu. Jednak tak się nie stało. Po jednej ze sporadycznych akcji Orła w polu karnym Mieszka szarżuje jeden z zawodników Orła. Wbiegając w pole karne został wzięty w przysłowiowe "kleszcze" przez zawodników Mieszka. Kiedy zawodnik Mieszka wybił czysto piłkę na rzut rożny - zawodnik Orła przewraca się, a sędzia okiem wielu obserwatorów niesłuszne dyktuje rzut karny. Być może widząc akcję z tyłu nie widział, że piłka była już poza grą, a upadający zawodnik Orła nie był i tak w stanie wykończyć akcji i dlatego upadł? Na te pytania nie znajdziemy odpowiedzi, szkoda tylko, że sędzia boczny nie widział, albo nie chciał widzieć tego jak było naprawdę. Karnego zamienia na bramkę Mikitów i Orzeł prowadzi 1:0. W dalszej części meczu Mieszko desperacko próbowało doprowadzić do remisu stawiając wszystko na jedną kartę. Swoja okazję miał wprowadzony za Bogusza - Mokrzycki jednak po jego strzale piłka o centymetry minęła słupek bramki Orła. Podsumowując można powiedzieć, że mecz kończy się skromną wygraną Orła, a dla Mieszka pozostaje jedynie niedosyt i żal, ze w taki sposób zostało ograne, mając kilka dogodnych sytuacji w pierwszej połowie. Dla Orła pozostaje pogratulować, wali i trochę szczęścia, które pomogło. Warto podkreślić przede wszystkim wspaniałą atmosferę jaką stworzyli kibice Mieszka na trybunach, bowiem dzięki ich postawie widowisko było ciekawsze i urozmaicone, szkoda tylko że Mieszko nie zdobyło choćby punktu. Kolejny mecz Mieszka to niedzielna wyprawa do Polic, gdzie o 18.00 zagra z rezerwami KP Police. własne relacjďż˝ dodaďż˝: kazik |
|