Wilki wygrywają na wschodzie
King Wilki Morskie Szczecin wygrały piąty mecz w tym sezonie. Szczecinianie pokonali na wyjeździe Start Lublin 80:71. Szczecińska drużyna czekała na wygraną w lidze ponad miesiąc. Po trzech porażkach z rzędu Wilki przełamały się ze Startem, z którym wygrały siódmy raz z rzędu. Martynas Sajus wygrał rzut sędziowski i to goście rozpoczęli pierwszy atak w niedzielnym spotkaniu.
Litwin był także autorem pierwszych punktów w meczu. Pojedynek toczył się w wyrównanym tempie. Żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi. Dopiero w połowie pierwszej kwarty po rzucie Uroša Mirkovicia Start prowadził 12:8. W zespole gości dobrze spisywał się Paweł Kikowski, który dwa razy trafił za trzy punkty. Lublinianie zwyciężyli pierwszą odsłonę minimalnie, 19:16.
Na początku drugiej kwarty miejscowi utrzymywali nieznaczną przewagę. Wilki dogoniły gospodarzy po trzech minutach. Martynas Paliukenas doprowadził do wyniku 26:26. Od tego momentu to przyjezdni zaczęli odskakiwać koszykarzom z Lublina. Kolejna trójka Pawła Kikowskiego wyprowadziła Wilki na prowadzenie 34:27. Lublinianie zdołali się jednak przebudzić. Siedem punktów z rzędu rzucił dla Startu James Washington, a jeden rzut osobisty wykorzystał Roman Szymański. Start wrócił na prowadzenie 35:34. Szczecinianie wygrali jednak drugą kwartę i po trójce Łukasza Diduszki schodzili na przerwę przy wyniku 44:40. Trzecia kwarta obfitowała w mniejsze emocje. Przez pierwsze pięć minut oba zespoły zdobyły w sumie tylko osiem punktów. Szczecinianie cały czas utrzymywali nieznaczną przewagę. Trzy oczka Jamesa Washingtona przybliżyły gospodarzy do Wilków na dystans zaledwie punktu. Tuż przed końcem kwarty Start zdołał nawet wyjść na prowadzenie 56:55. Rzuty Martynasa Paliukenasa i Martynasa Sajusa odwróciły losy kwarty. Remis w trzeciej części gry oznaczał, że Wilki zachowały przewagę w całym spotkaniu - 60:56. Koszykarze ze Szczecina nie oddali już prowadzenia. W czwartej kwarcie Wilki konsekwentnie utrzymywały przewagę. Miejscowi dopiero po trzech minutach gry zdobyli punkty. Szczecinianie byli bardziej skuteczni i w połowie kwarty prowadzili różnicą dziesięciu punktów. Gospodarze często musieli ratować się faulami, co przełożyło się na dużą ilość rzutów osobistych dla Wilków. Ci ich nie marnowali i wygrali kwartę 20:15, a cały mecz 80:71.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|