Porażka na własne życzenie
Nie udało się piłkarzom Pogoni Barlinek powstrzymać rozpędzonej drużyny Stali Szczecin, która odniosła dziesiąte zwycięstwo z rzędu pokonując nasz zespół. Na porażkę naszej drużyny złożyły się trzy czynniki. Pierwsza to niewykorzystana sytuacja w pierwszej połowie meczu kiedy to J. Świderski w sytuacji sam na sam nie potrafił pokonać bramkarza Stali, a dobitka T. Spirzaka na pustą bramkę z 6m zamiast do siatki trafiła w poprzeczkę. Drugi czynnik to kontuzja dobrze grającego w pierwszej połowie B. Kubiaka, który nie wyszedł już na drugą połowę meczu. I trzeci czynnik to bezmyślność M. Gurają, który w odstępie kilku minut dostał dwie żółte kartki za bluzganie na boisku.
Po meczu trener gospodarzy J. Jucha stwierdził: "Barlinek to zespół, który na tle naszych dotychczasowych przeciwników zaprezentował najlepszą grę. Powiem szczerze, że w przerwie meczu bardzo bałem się o wynik tego spotkania. Po czerwonej kartce dla gracza Pogoni nakazałem grać skrzydłami i ta taktyka przyniosła nam sukces." Nieco mniej rozmowny był trener Pogoni R. Ostapiuk: "Jeżeli nie strzelamy z 6m do pustej bramki to ciężko jest wygrać mecz. O zachowaniu M. Guraja nie będę wspominał. Powiem tylko tyle w zawodowej piłce za takie zachowanie koledzy z drużyny kazali by mu wracać z meczu piechotą". Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania obydwu drużyn. Przez pierwszy kwadrans żaden zespół nie stworzył sytuacji strzeleckiej. W 17min znakomite podanie od M. Diakowa otrzymał M. Guraj, który jednak będąc w polu karnym naciskany przez obrońcę oddał niecelny strzał. W 21min po akcji lewą stroną J. Świderskiego i dośrodkowaniu w pole karne na bramkę Stali uderza M. Diaków jednak wprost w A. Szpakowskiego. Dwie minuty później gospodarze oddali pierwszy strzał na naszą bramkę - uczynił to P. Juszczyk uderzając z 30m niecelnie. W 32min po znakomitym podaniu od P. Kochana J. Świderski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Stali, nasz zawodnik zamiast od razu uderzać na bramkę próbował minąć Szpakowskiego, który wybił mu piłkę spod nóg, futbolówka trafiła do T. Spirzaka i gdy wszyscy na stadionie widzieli piłkę w bramce nasz pomocnik trafił w poprzeczkę. Tuż przed przerwą bo błędzie A. Piaseckiego w dogodnej sytuacji znalazł się M. Czyżewski, ale uderzył obok bramki. Druga część meczu rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Dwukrotnie na naszą bramkę uderzał B. Kostrubiec, ale znakomicie spisywał się Ł. Trafalski pewnie broniąc strzały zawodnika ze Szczecina. W 58 min drugą żółta kartkę, a w konsekwencji czerwoną otrzymuje M. Guraj. i od tego mementu zarysowuje się przewaga gospodarzy. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 64min po dośrodkowaniu na drugi słupek nie pilnowany M. Kasprzak wślizgiem z 5m zdobywa prowadzenie dla gospodarzy. Trzy minuty później było już po meczu. Piłkarze Stali kilkoma podaniami z pierwszej piłki "rozklepali" obronę Pogoni i Ł. Rutecki mocnym strzałem w długi róg umieszcza piłkę w siatce tuż przy słupku obok bezradnego Ł. Trafalskiego. Nasi piłkarze próbowali kontr, ale ich ataki były rozbijane przez obronę gospodarzy. Warty odnotowania był jedynie strzał w 88min z 20m K. Boronia pewnie obroniony przez Szpakowskiego. W doliczonym czasie gry jeszcze raz skutecznie zaatakowali gospodarze. Strzał Cupryna zdołał odbić Ł. Trafalski, piłka jednak trafiła do W. Lisowskiego, który głową z 1m mimo asysty A. Pieseckiego zdołał wepchnąć futbolówkę do bramki. relacjďż˝ dodaďż˝: bonus300 |
|