Klęska Chemika w Pszczynie
Po ostatnich niezłych wynikach Chemika Police z wyżej notowanymi zespołami (zwycięstwa nad Budowlanymi, Skrą, Politechniką), teraz przyszła kompletna klapa. Wczoraj policzanki przegrały z outsiderem PLKS Pszczyna 1:3 (25:17, 25:21, 23:25, 25:22), z zespołem, który w 15 poprzednich spotkaniach wszystkie przegrał. – Zarówno ja jak i dziewczyny zdajemy sobie sprawę, że daliśmy ciała w tym meczu – mówi trener PSPS-u Mariusz Bujek. - Trudno powiedzieć jednoznacznie co się stało. Czasami przychodzą takie dni, że nic nie wychodzi. Do tego dochodzi ogólne zmęczenie fizyczne i psychiczne dziewczyn. Nie oszczędzają nas na dodatek kontuzje. Furmanek, Ostrowska, Matusz, Kwiatkowska i Bryczkowska nie doszły jeszcze do siebie – wylicza szkoleniowiec. – Dodatkowo ostatnie dwie nie trenowały z zespołem przez tydzień czasu, a nie mamy tak szerokiej ławki, aby je zastąpić. Część zawodniczek nie zasługuje, aby grać w 1 lidze – kończy Bujek.
Po tej przegranej szansę Chemika, aby znaleźć się w szóstce, co daje utrzymanie w lidze bez barażów, spadły prawie do zera. własne relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|