Spotkanie poprzedziło wręczenie dyplomów od rektora dla mnie i Sadka za 4-letnią grę dla AM'ki, a potem już tylko mecz i walka o punkty w SALPSie.

Dzisiejsze spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy. Niestety w trakcie żałoby przyszło nam grać kolejny mecz. Tym razem naszym przeciwnikiem była ekipa Vertigo Grand Cru. Pierwszy set zaczęliśmy od szybkiego prowadzenia i podwójnej krótkiej, która na razie jest nie do zatrzymania. Wynik otworzyliśmy na swoją korzyść popełniając mało błędów. W drugim secie odwrotna sytuacja. Goście grali skutecznie, a my ‘głupimi’ błędami powiększaliśmy ich przewagę. W pewnym momencie było 13:19, żeby zrobiło się po 22 ! Ale potem ... no cóż głównie znowu odbiór i remis w całym meczu. Przyszliśmy dzisiaj, aby zdobyć 3 pkt, więc kolejny set zaczęliśmy dobrze. Cały trzeci i czwarty set był pod nasze dyktando. Mocno bite krótkie przez Sadka oraz skuteczne ataki ze środka Wojtka były ukoronowaniem dobrego odbioru. Co do przyjmujących to Darek i Tomek zagrali ponownie skutecznie. Tomek D. kończył ładnie podwójną krótką, jak i ataki ze skrzydła. Na parkiecie pojawili się Piotrek z Karolem, którzy dołożyli swoje parę groszy do tej wygranej. Udało mi się kilka razy zostawić chłopaków bez bloku, ale wielkiego szału nie było ;). Pozdrawiam. Teraz przerwa w graniu.