Kolejne zwycięstwo feniksów z Sidora
Trzecia kolejna wygrana Sidora z rzędu to nie sen. To po prostu fakt. Jak w krótkim czasie role mogą się odwrócić. Prawda jest taka, że lekarze z PAM-u nie wystąpili w najsilniejszym składzie, ale i tak wygrana w 45 minut z wyżej notowaną drużyną to sukces beniaminka. W trzech ostatnich meczach 8 punktów to bardzo wiele. Z przedostatniego miejsca awans na 5 to rewelacja. Jednak prawdziwą wartość drużyny będzie można zweryfikować za dwa tygodnie, gdzie oko w oko stanie drużyna Dezerterów, jeden z najpoważniejszych kandydatów do awansu do I ligi.
Teraz może parę słów o samym meczu. I set to po prostu rewelacyjna gra gospodarzy. Gdyby nie zepsute zagrywki Sidora to goście zdobyliby chyba tylko 6 pkt. Na 10 Sidor oddał 4 pkt z zagrywki. Goście gwoli sprawiedliwości w tym elemencie gry też nie byli rewelacyjni i chyba oddali nam z 7 pkt. U nas funcjonował blok (w końcu Artur znowu pokazał jakie w tym elemencie tkwią w nim rezerwy). Dzisiaj przyszło nas 8 na mecz i każdy zagrał, bo była ku temu możliwość. II set zaczął się diametralnie inaczej niż pierwsza odsłona. Po chwili gry PAM objął prowadzenie 8:2. Zaczął u nich funkcjonować blok, psuli mniej zagrywki, a u nas morale jakby opadło. Myśleliśmy, że po pierwszym secie goście się położą na parkiecie i poddadzą się bez walki. Jednak wiemy jak walczą o swoje z rządem, więc i nam nie chcieli odpuścić. Co nam pomogło w wygraniu tego seta? Spokój (Kuba nie jechał po innych i nie było zbytniej nerwowości w grze), wola walki i to chyba cała recepta na wygranie tego seta. Rozgrywajek z PAM-u przyspieszył grę, a jego koledzy zaczęłi coraz częściej trafiać w plac , a nie w siatkę i było ciężko, ale najważniejsze, że set wygrany (do 23). III i ostatnia odsłona tego spotkania też była bardzo zacięta, ale bardziej w początkowych fragmentach tego seta wyrównana. Raz przewaga należała do studentów, a za chwilę Sidor dochodził i on wychodził na prowadzenie. W samej końcówce spotkania, o ile pamiętam (nie prowadziłem szczegółowych zapisków, bo przecież i ja dzisiaj zaliczyłem całkiem udany mecz), było 21:19 dla gospodarzy, potem 21:20, 23:20 i skończyło się znowu do 23. Hurra. Kolejne 3 bardzo potrzebne punkty zostały z gospodarzami. Najbardziej z tego wyniku cieszy się chyba Piorun, bo w dalszym ciągu liczy się w grze o awans do grona najlepszych zespołów SALPS. Walka o awans będzie do końca na pewno zacięta, a o utrzymanie równie będzie ciekawie. Kogo wyróżnić w zespole SKP SIDOR?. Z pewnością za bloki Artura (za atak mnie, zbyt wiele piłek po ataku wędrowało poza plac gry). Zresztą cały zespół zagrał dzisiaj z "jajami" i za to bardzo dziękuję moim partnerom z boiska. Może za dwa tygodnie urwiemy punkt, lub punkty Dezerterom? Czas pokaże. Na razie humory w zespole powróciły i nadzieją na kolejny sukces kończę tę relację. I jeszcze jedno- mecz trwał 3 kwadranse. Pozdrawiam SKP SIDOR - PAM 3:0 ( 10, 23, 23 ). własne relacjďż˝ dodaďż˝: strazak |
|