III liga: Świt zatrzymał Pogoń ⚽💪🏻
Piłkarze Świtu Szczecin pokonali wczoraj w Skolwinie rezerwy szczecińskiej Pogoni 1:0. Zwycięstwo smakowało wyjątkowo, bo w składzie drużyny trenera Andrzeja Tychowskiego wystąpiło wielu zawodników pierwszej drużyny. Jarosław Fojut, Tomasz Hołota czy Sebastian Rudol to tylko niektórzy piłkarze, którym przeciwstawili się zawodnicy z północnego Szczecina. Dodatkowego smaczku derbom Szczecina dodawała obecność na trybunach chociażby prezesa Pogoni Jarosława Mroczka, prezesa Akademii Dariusza Adamczuka czy trenera Wisły Kraków Macieja Stolarczyka. Mecz od początku był toczony w dość dobrym tempie, a gospodarze w niczym nie ustępowali naszpikowanemu gwiazdami zespołowi przyjezdnych. Mało tego, dzięki szybkości i sprytowi Adama Nagórskiego Świt powinien prowadzić w 20 minucie już 2:0, jednak zabrakło nieco precyzji. W 33 minucie Nagórski odegrał przed szesnastkę do Szymona Emche, po którego strzale Łukasz Budziłek skapitulował. Pięć minut pózniej w odpowiedzi Przemysław Matłoka obronił uderzenie z dystansu Tomasza Hołoty. Jeszcze przed przerwą drugiego gola dla Świtu mógł zdobyć Patryk Adamczuk, lecz piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Po przerwie Świt nadal wyglądał lepiej od swojego lokalnego rywala, czego dowodem kolejne sytuacje bramkowe. Najpierw Grzegorz Szczepanik przeniósł piłkę z 16 metra nad poprzeczką, a chwilę pózniej Szymon Emche strzelił tuż obok słupka. W 70 minucie dośrodkowanie Adama Nagórskiego ześliznęło się po głowie Kacpra Wojdaka, a kilkanaście sekund pózniej Krystian Peda przestrzelił z 12 metrów. Dziesięć minut przed końcem tylko przytomna interwencja Pawła Marczuka, który wybił piłkę z linii po strzale Patryka Bila uchroniła gości przed utratą drugiej bramki. Kropkę nad „i” mógł też postawić Adam Ładziak, jednak jego strzał po kontrataku w 86 minucie nieznacznie minął słupek od strony zewnętrznej. Choć Karol Arys doliczył 3 minuty do regulaminowego czasu gry to wynik już nie uległ zmianie i Świt mógł świętować trzecią z rzędu ligową wygraną. W tej beczce miodu jest jednak też łyżka dziegciu... gdyż kibice oraz goście, którzy odwiedzili stadion Świtu z pewnością nie żałowali swojej decyzji biorąc pod uwagę aspekt sportowy, bo spotkanie było bardzo ciekawe. Jednak już warunki w jakich widzowie muszą oglądać mecze, szczególnie o tej porze roku to coś bardzo uciążliwego, stąd wszyscy liczymy że już niebawem tempa w magistracie nabiorą formalności związane z przebudową stadionu w Skolwinie, bo takie mecze jak ten dzisiejszy pokazują dobitnie jak mocno w północnym Szczecinie obiekt tego typu jest potrzebny... ŚWIT SZCZECIN - POGOŃ II SZCZECIN 1:0(1:0) 1:0 Szymon Emche 33’ Świt: Matłoka - Bil, Adamczuk, Kosacki, Wyganowski - Emche, Wojdak, Szczepanik G., Zieliński (60’ Ładziak), Peda (90’ Krawiec) - Nagórski (90’ Radaszkiewicz). Pogoń: Bursztyn – Stec, Rudol, Fojut (13’ Kuzko), Malec – Hołota (76’ Chouwer), Wawrzynowicz – Wędrychowski, Graczyk (46’ Marczuk), Błanik – Turski (60’ Kitano) foto: FB Akademia Piłkarska PS relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|