Wysoka porażka rezerw Pogoni
![]() Ostatni tydzień był dla Portowców niezwykle intensywny. Podczas, gdy pozostałe zespoły spokojnie przygotowywały się do kolejnego ligowego starcia, podopieczni trenera Tychowskiego pokonali bowiem blisko 2000 km na mecz z Aalborgiem BK, rozgrywanym w ramach Baltic Sea Cup. Gracze Pogoni do Szczecina powrócili w czwartkowy poranek, a kolejnego dnia ponownie spakowali torby i wyruszyli w podróż - tym razem do Gniezna. - W ciągu tygodnia zrobimy ponad 2600 km. Siłą rzeczy musimy odczuć trudy podróży. Obawiam się, że najbardziej wyjdzie to w sobotę w meczu z Mieszkiem - mówił szkoleniowiec Pogoni.
Do zespołu, który w piątek wsiadł do autokaru, w nocy dołączyło czterech zawodników z pierwszego zespołu. Sebastian Rudol, Adrian Benedyczak, Stanisław Wawrzynowicz oraz Sebastian Kowalczyk do Gniezna wyruszyli z Zabrza, tuż po zakończeniu meczu Dumy Pomorza w Lotto Ekstraklasie.
Intensywny mikrocykl i zmęczenie podróżą wyraźnie dały się Portowcom ze znaki. Na tle świetnie dysponowanego zespołu Mieszka - który do meczu przystępował jako jeden z trzech niepokonanych zespołów w tym sezonie - zawodnicy Pogoni wyglądali niemrawo i już do przerwy przegrywali dwiema bramki. Bohaterem gospodarzy został Tomasz Bzdęga, który najpierw strzałem głową otworzył wynik spotkania, a po pół godziny gry - strzałem z rzutu karnego - ponownie wpisał się na listę strzelców. Zawodnicy Dumy Pomorza na drugą połowę wyszli z nadzieją, że uda im się odwrócić losy meczu. Ich plany w pył obrócił jednak Bzdęga, który trzy minuty po przerwie skompletował hat-tricka. Rozbici Portowcy - osłabieni dodatkowo czerwonymi kartkami dla Pawła Marczuka i Jakuba Kuzki - w drugiej połowie przyjęli łącznie pięć mocnych ciosów i w fatalnych nastrojach ruszyli w drogę powrotną do Szczecina. Honorowe trafienie dla Pogoni zanotował w 60. minucie Sebastian Kowalczyk.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: maggi |
|