Pierwsze zwycięstwo
Błękitni Stargard wywalczyli pierwsze trzy punkty w tym sezonie. Stargardzianie zapomnieli o porażce z Olimpią Grudziądz i pokonali jej imienniczkę z Elbląga. Obie drużyny odważnie przystąpiły do ataków wraz z pierwszym gwizdkiem. Konkretniejsi byli jednak przyjezdni. Po strzale Filipa Karmańskiego skutecznie interweniował Krzysztof Pilarz. Chwilę później doświadczony bramkarz zespołu z Elbląga skapitulował.
Zegar wskazał 13. minutę, kiedy to w zamieszaniu w polu karnym Olimpii najlepiej odnalazł się Wiktor Patrzykąt. Jego celny strzał głową dał prowadzenie drużynie ze Stargardu. Kilka minut później miejscowi mogli wyrównać. Niepewnie w bramce zachował się Mariusz Rzepecki, lecz szczęśliwie piłka minęła jego posterunek. W 21. minucie niecelnie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego uderzył Kamil Wenger. Stargardzianie grali bardzo skutecznie w obronie, a sami szukali okazji w kontratakach. Jeden z nich mógł jeszcze przed przerwą dać im drugą bramkę. Niestety Mateusz Kwiatkowski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Olimpii. W 44. minucie nieznacznie chybił Mateusz Ogrodowski, po dośrodkowaniu Grzegorza Rogali.
Elblążanie w drugiej części spotkania nie rezygnowali z ataków. Ich próby były jednak zdecydowanie za słabe. Optyczna przewaga miejscowych nie przekładała się na pracę dla Mariusza Rzepeckiego. W 75. minucie dobrą okazję zmarnował Tomasz Persona. 30-latek pozostawiony bez opieki przed polem karnym uderzył obok bramki Błękitnych, choć miał sporo czasu, aby dokładniej przymierzyć. Im bliżej końca spotkania tym bardziej widoczne było zmęczenie wśród przyjezdnych, którzy z dużym zaangażowaniem pilnowali czystego konta. Sami mogli dobić gospodarzy w doliczonym czasie. Niestety w dogodnej sytuacji w światło bramki nie trafił Mateusz Kwiatkowski. Ambitna postawa gości pozwolił im wywieźć z Elbląga trzy punkty. Czas powinien pracować na korzyść nowego stargardzkiego projektu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|