Pogoń nie dała się dogonić
Emocjonujące spotkanie zafundowali swoim kibicom Pogoni Szczecin. Do 86. minuty Portowcy pewnie prowadzili w Krakowie 3:0, ale dali sobie wbić dwa gole i mogli stracić cenne dwa punkty. Kolejny znakomity mecz rozegrał Kamil Drygas, który zdobył gola i zaliczył dwie asysty. Portowcy znów zaprezentowali dobrą piłkę. Dzięki wygranej w Krakowie tracą do ligowego podium zaledwie dwa punkty.
Początek spotkania nie przyniósł większych emocji. Najlepszą okazję stworzyła sobie Pogoń Szczecin. W 8. minucie z rzutu wolnego huknął Zvonimir Kožulj. Piłka po jego strzale ostemplowała poprzeczkę bramki Wisły. Żaden z zespołów nie potrafił celnie uderzyć na bramkę rywala. Ten stan zmieniła dopiero Duma Pomorza. W 23. minucie Kamil Drygas wyłożył piłkę Radosławowi Majewskiemu, który oddał znakomity strzał zza pola karnego. Futbolówki nie sięgnął Mateusz Lis i Portowcy prowadzili 1:0. Kilka minut później z rzutu wolnego strzelił Sławomir Peszko. Silne uderzenie minęło jednak światło bramki. W 31. minucie Maciej Sadlok spowodował upadek Adama Buksy w polu karnym. Arbiter główny po wiedeoweryfikacji wskazał na jedenasty metr. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł Kamil Drygas i pewnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył na 2:0. Szczecinianie w pełni kontrolowali przebieg meczu. W 38. minucie groźną akcją odpowiedziała Wisła. Matej Palčič popisał się ładnym dryblingiem, a jego strzał z ostrego kąta z trudem odbił Łukasz Załuska.
Pogoń od mocnego uderzenia rozpoczęła drugą połowę. W 49. minucie Kamil Drygas podał do Ikera Guarrotxeny. Bask podciągnął kilka metrów, przymierzył na bramkę Wisły i podwyższył na 3:0. Pogoń dominowała. Szczecinianie rozbijali ataki Wisły, która w niedzielne popołudnie była zupełnie bezradna. Kolejną okazję miał Zvonimir Kožulj. Po jego strzale z powierza z trudem interweniował Mateusz Lis. Portowcy szukali kolejnego gola. Dośrodkowujący z rzutu rożnego Radosław Majewski tak dokręcił piłkę, że ta trafiła w poprzeczkę. Chwilę później Portowcy odebrali futbolówkę Wiśle, a celny strzał oddał Adam Buksa. W 85. minucie Pogoń znów rozklepała obronę Wisły, a potężny strzał Zvonimira Kožulja odbił się od poprzeczki. Chwilę później potężny strzał zza szesnastki oddał Vullnet Basha i było 3:1. Albańczyk w 89. minucie trafił po raz drugi i kibice Pogoni znów mogli poczuć obawy, że ich ulubieńcy stracą cenne punkty. Szymon Marciniak doliczył do meczu aż 5 minut. Już w doliczonym czasie gry doszło do przepychanki między Maciejem Sadlokiem, a Jarosławem Fojutem. Arbiter zafundował kibicom kolejne emocje, bowiem zakończył mecz dopiero w 100 minucie. Wisła próbowała nacierać, ale nie odwróciła losów spotkania. Pogoń w pełni zasłużyła na zwycięstwo, lecz niepotrzebnie dopuścił do nerwowej końcówki.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|