Remis z Cracovią
Pogoń Szczecin zremisowała 1:1 z Cracovią w meczu IV kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Pierwsza na prowadzenie wyszła Pogoń, bowiem Adam Frączczak pewnie wykorzystał rzut karny. Goście odpowiedzieli w drugiej połowie, a do remisu doprowadził były gracz Pogoni Cornel Rapa. Dla gospodarzy było to pierwsze trafienie i pierwszy punkt zdobyty w tym sezonie.
Początek sobotniego spotkania nie obfitował w sytuacje podbramkowe. Obie drużyny skupiały się na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki i rozgrywały piłkę głównie na własnej połowie. Nieliczne wypady obu zespołów kończyły się, w najlepszym wypadu, na niegroźnych uderzeniach w kierunku bramki.
Senność na stadionie w Szczecinie skończyła się po 30 minutach. Wówczas świetną akcję przeprowadził Spas Delev, wbiegł w pole karne, a tam został sfaulowany przez obrońcę drużyny gości. Rzut karny tradycyjnie już na bramkę zamienił kapitan Portowców Adam Frączczak, strzelając tym samym pierwszą bramkę dla Dumy Pomorza w nowym sezonie 2018/19.
Kilka minut po stracie bramki świetną okazję na doprowadzenie do wyrównania miała Cracovia. Po prostopadłym podaniu w pole karne przedarł się Javi Hernandez, jednak świetną interwencją powstrzymał do Łukasz Załuska. Chwilę później po rzucie rożnym i niepewnej interwencji golkipera Pogoni, piłka trafiła w słupek. Gospodarze również starali się zmienił wynik spotkania. Tuż przed przerwą Spas Delev zdecydował się na uderzenie z dystansu, z trudem piłkę na rzut rożny sparował Maciej Gostomski. Po zagraniu z narożnika boiska piłka trafiła do Tomasza Hołoty, który uderzył bez zastanowienia, jednak tuż obok słupka. Po zmianie stron Portowcy częściej się bronili, coraz częściej dopuszczając rywali w okolice pola karnego. Sporo pracy w tym okresie gry miał bramkarz Pogoni, który kilka razy musiał pokazać swoje umiejętności. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza jego interwencja w 66 minucie, gdy z wielkim trudem sparował piłkę na słupek. Chwilę później nie miał już jednak nic do powiedzenia. Po dograniu z rzutu wolnego świetnie w polu karnym Pogoni znalazł się jej były zawodnik Cornel Rapa i pewnym uderzeniem przy słupku pokonał Łukasza Załuskę. Po stracie bramki Pogoń długo nie potrafiła odpowiedzieć, groźniej zaatakowała dopiero w samej końcówce. W 90 minucie bliski strzelenia zwycięskiej bramki był Kamil Drygas, jednak uderzył tuż obok bramki. Pogoń zremisowała ostatecznie z Cracovią 1:1 i pozostaje na ostatnim miejscu w ligowej tabeli.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|