Polacy postawili się Portugalczykom
Reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce w turnieju o Puchar Syrenki do lat 17. W finałowym spotkaniu rozegranym w Kołobrzegu Biało-Czerwoni zremisowali z Portugalią 0:0. O końcowym sukcesie gości zadecydowały lepiej wykonywane rzuty karne.
Remis z Portugalią należy uznać za bardzo dobry wynik. Portugalczycy należą bowiem do ścisłej europejskiej czołówki w futbolu młodzieżowym. W dwóch poprzednich meczach turnieju o Puchar Syrenki zdobyli sześć bramek, strzelając po trzy gole Norwegii i Rumunii. Portugalczycy imponowali w tych spotkaniach łatwością w stwarzaniu sytuacji bramkowych.
W finałowym spotkaniu byli faworytami, ale napotkali na dobrze usposobiony nasz zespół. Polacy nie dali się zepchnąć do defensywy. Podobnie jak w meczu z Belgią (4:1) próbowali atakować wysokim pressingiem. O ile jednak w półfinałowym spotkaniu Biało-Czerwonym często udawało się odzyskiwać piłką na połowie rywali, to w konfrontacji ze świetnie wyszkolonymi technicznie Portugalczykami było do dużo trudniejsze zadanie. Gra wysokim pressingiem wymaga świetnego przygotowania kondycyjnego. Tymczasem był to trzeci mecz Polaków w ciągu pięciu dni i tych sił zwyczajnie im już brakowało.
Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego mieli kłopoty z przedostaniem się w okolice naszego pola karnego. Kilka razy pokazali jednak ogromne umiejętności. Imponowały zwłaszcza prostopadłe zagrania drobnego Ronaldo Camary, który był młodszy od pozostałych piłkarzy o… dwa lata. Wypada żałować, że na stadionie w Kołobrzegu nie pojawili się młodzi piłkarze z naszego województwa. Żaden klub nie zorganizował wyjazdu na to spotkanie. Szkoda. Obejrzenie na żywo występu uzdolnionych rówieśników i możliwość podpatrzenia ich w akcji to byłaby na pewno cenna lekcja futbolu. W naszym zespole skutecznie interweniował bramkarz Marcel Lotka, dwa razy dopisało mu też szczęście, kiedy to piłka po strzale gości trafiła w słupek. Ostatecznie Portugalczycy bramki nie zdobyli bramki, co w tej kategorii wiekowej nie zdarzyło im się od dwóch lat. O tym kto zdobędzie Puchar Syrenki zadecydować miały rzuty karne. Egzekwowanie jedenastek okazało się najsłabszym elementem w grze Polaków w tym turnieju. Już w meczu z Węgrami karnego nie wykorzystał Olaf Kobacki. W konkursie rzutów karnych Polacy strzelali cztery razy. Niestety piłkę po strzałach Błażeja Czubana, Szymona Czyża, Sebastiana Macha i Mateusza Żukowskiego odbijał portugalski bramkarz. Rywale też pomylili się dwukrotnie, ale ostatecznie wygrali karne 2:0. Dla naszej drużyny Puchar Syrenki był jednym z etapów przygotowań do turnieju eliminacyjnego mistrzostw Europy do lat 17, który odbędzie się w październiku na Cyprze. Polacy zagrają tam z gospodarzami, Szwecją oraz San Marino. Awans do drugiej rundy eliminacji wywalczą czołowe dwie ekipy. Wcześniej Polacy rozegrają jeszcze dwumecz ze Szkocją. Trenerem reprezentacji Polski jest Bartłomiej Zalewski. W kadrze mamy dwa szczecińskie akcenty. Asystentem jest trener Pogoni Marcin Łazowskim, a drugim na tą chwilę bramkarzem reprezentacji jest Jędrzej Grobelny z Pogoni Szczecin. Klasyfikacja turnieju: 1.Portugalia 2. Polska 3. Belgia 4. Rumunia 5. Norwegia 6. Węgry 7. Ukraina 8. Uzbekistan Dodajmy, że wszyscy uczestnicy turnieju bardzo pozytywnie wypowiadali się na temat jego organizacji. Zagraniczne ekipy spały w hotelu Sandra, zespoły miały wyśmienite warunki pobytowe i treningowe. Mecze rozgrywane były na stadionach w Kołobrzegu, Trzebiatowie, Płotach, Niechorzu oraz w Ustroniu Morskim. Organizatorem imprezy był Polski Związek Piłki Nożnej oraz Zachodniopomorski Związek Piłki Nożne
�r�d�o: ZZPN
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|